Pomóż po próbie zabójstwa

29 marca 2022 roku moje życie legło w gruzach.

6:20 rano wyszedłem do pracy, w tym momencie zostałem brutalnie zaatakowany przez człowieka, któremu wcześniej starałem się pomóc. Uderzył mnie siekierą, kamieniem w głowę i twarz. Chciał mnie zabić. To nie był przypadek, to było zaplanowane. Jak się okazało później przez psychopatę. Dzięki Bogu i wszystkim, którzy się modlili lub wspierali mnie dobrymi myślami, przeżyłem. Ale moje życie już nigdy nie będzie takie samo.

Po ataku trafiłem helikopterem LPR do szpitala. Przeszedłem poważne operację głowy i twarzy, walczyłem o życie. Do dziś zmagam się z powikłaniami neurologicznymi, okulistycznymi, problemami ze snem, koncentracją, codziennym funkcjonowaniem. Nie mogę wrócić do normalnej pracy. Moje życie zatrzymało się w miejscu.

🧭 Kim jestem?

Od młodych lat całe moje życie kręciło się wokół pomagania innym. W harcerstwie pierwsza pomoc była moją specjalnością. Wielokrotnie prowadziłem działania ratunkowe – pięciokrotnie w życiu reanimowałem ludzi, a w innych sytuacjach uratowałem życie trzem osobom. Od 1995 roku działałem w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy – najpierw w Gliwicach, gdzie współorganizowałem duże miejskie i regionalne finały, a po przeprowadzce do Wisły – angażowałem się lokalnie. Od 2013 roku zbieram z moimi synami jako rodzina.

Działania społeczne i obywatelskie doprowadziły mnie do pracy w samorządzie – nie po stanowisko, ale po to, żeby działać. Jako radny powiatowy w 2008 roku, udało się przywrócić zlikwidowane ambulatorium pogotowia w Wiśle oraz zablokować likwidację wiślańskiej karetki pogotowia. W pracy w urzędzie zawsze koncentrowałem się na wsparciu mieszkańców, lokalnych przedsiębiorców, rozwoju turystyki oraz promocji Wisły. Reaktywowałem przedwojenny Bieg Kelnerów, wymyśliłem i stworzyłem kilka cyklicznych imprez jak Konkurs na Najlepsze Beskidzkie Krepliki, Święto Sąsiada czy Bieg Charytatywny Niedźwiadka.

🎯 Dlaczego proszę o pomoc?

Dziś, po próbie zabójstwa, potrzebuję pomocy ja. Straciłem zdrowie, pracę, bezpieczeństwo. Zostałem z ogromnymi kosztami: leczenia, rehabilitacji, kosztów sądowych a zwłaszcza adwokata oraz życia codziennego. Wciąż jestem w trakcie leczenia urazów, przechodzę terapię, badania, walczę z codziennym traumą i psychicznymi skutkami tamtego wydarzenia. Aby pokryć część zobowiązań musiałem sprzedać samochód przez co zostałem bez auta, na szczęście znalazła się osoba, dzięki której mogłem kupić samochód.

Twoje wsparcie pomoże mi:

- zakupić specjalistyczny aparat do leczenia bezdechu sennego (ponadto co dopłaca NFZ),

- kontynuować leczenie, opłacić specjalistyczną rehabilitację i badania,

- spłacić zobowiązania na leczenie i zakup samochodu,

- zabezpieczyć podstawowe potrzeby życia codziennego, dopóki nie będę mógł ponownie pracować,

- a może też na start własnej firmy, dzięki której będę mógł się stać niezależny finansowo.

❤️ Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy przeczytali tą moją historię. Dziękuję za każde wsparcie, każdą złotówkę, każde udostępnienie. Mam nadzieję, że to dobro, które przez lata starałem się nieść innym, wróci teraz w najtrudniejszym dla mnie momencie.

Z wyrazami wdzięczności,

Paweł