Odkąd pamiętam moja mama była bohaterką, za każdym razem gdy ktoś potrzebował pomocy stawała na wysokości zadania i robiła wszystko żeby danej osobie pomóc, zawsze znajdowała rozwiązanie sytuacji, była niezastąpiona. Teraz niestety Ona potrzebuje pomocy. W 2017 roku mama miała guza piersi, wygrała długą i trudną walkę, kilka lat spokoju i nieszczęście spadło na Nas jak grom z jasnego nieba. Początkowo lekarze stwierdzili rwę kulszową, leczenie nie pomogło, aż do dnia, w którym mama usłyszała wyrok po raz drugi. Diagnoza- guz na kości udowej nogi lewej, operacja, niestety bardzo rozległa, usunięta kość wraz z mięśniami. Dziś jest już po zabiegu, jednak to nie koniec jej drogi przez mękę, teraz wymaga drogiej i kosztownej rehabilitacji, która niestety w pełni nie jest refundowana. Mam 20 lat, mama zadbała o moje beztroskie dzieciństwo, mam tylko ją i zrobię wszystko żeby jej pomóc. Aktualnie mama nie jest zdolna do pracy. Skończyłam szkołę średnią i zamiast bawić się jak reszta rówieśników muszę pracować i utrzymywać siebie oraz mamę, ale nie narzekam, w końcu moja mama żyje, a to jest dla mnie najważniejsze. Na codziennie wydatki starcza pieniędzy, jednak nie jestem w stanie zebrać tej kosmicznej kwoty, dlatego błagam o pomoc.