id: vh6puw

Walka z rakiem

Walka z rakiem

Nasi użytkownicy założyli 1 216 030 zrzutek i zebrali 1 317 862 648 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Mam na imię Ania, mam 48 lat.

W styczniu 2023 roku otworzyłam nowy rozdział w moim życiu, przeprowadziłam się do Austrii, do partnera. Na samym początku mojego nowego rozdziału, życie podarowało mi ciężką chorobę.

W marcu zdiagnozowano u mnie dość duży nowotwór złośliwy lewej piersi. Zaczęłam życie z rakiem. Zgodnie z zaleceniem lekarzy od maja zaczęłam chemioterapię, która wyniszcza mój organizm. Po chemioterapii powinnam poddać się mastektomii piersi. Leczę się w klinice w Niemczech. Chciałabym kontynuować tam leczenie ze względu na zaufanie jakie darzę tę klinikę, lekarzy oraz cały personel medyczny ale także chciałabym regenerować i wzmacniać organizm w klinice, która specjalizuje się w medycynie naturalnej , integratywnej i komplementarnej terapii raka.


Partner na początku mówił, że damy razem rade , ale okazało się, że niestety jest to dla niego za trudne psychicznie i finansowo. Rozstaliśmy się i byłam zmuszona wyprowadzić się ze wspólnie wynajmowanego domu. Pomimo rozmów, że muszę wyzdrowieć i nabrać sił na wyprowadzkę, partner postarał się, żeby właściciel mieszkania dał mi wypowiedzenie umowy. Ta sytuacja jest dla mnie bardzo trudna. Zamiast zająć się moim leczeniem, zmuszona zostałam do szukania mieszkania i pakowania walizek. Sytuacja zrobiła się nerwowa co źle wpływa na moje leczenie.


Od samego początku choroby szukam różnych możliwości regeneracji i wzmacniania mojego organizmu (diety, suplementy, itp.) Droga przede mną jest długa i kręta. Często brakuje mi sił, ale moja wiara, że wyzdrowieje, daje mi pomimo wszystko mocy. Jestem silna i wierzę , że wszystko będzie dobrze, ale przychodzą chwile zwątpienia i wtedy jestem przerażona. Kocham ludzi, naturę, zwierzęta i spokój. Moim marzeniem jest mieć swoje małe gospodarstwo, gdzie będę mogła uprawiać własne warzywa, mieć sad , robić własne przetwory, suszyć zioła oraz luzem biegające zwierzęta. Marzy mi się, żeby mogli do mnie przyjeżdżać osoby, które potrzebują odpoczynku z dala od zgiełku miejskiego.


Głęboko w sercu wierzę ze będzie przede mną jeszcze wiele wiosen. Pragnę żyć i widzieć jak moje dzieci układają sobie życie, doczekać się wnuków, spełniać moje marzenia, pracować z ludźmi i dla ludzi. Ale na dzień dzisiejszy , tak jak Anna Przybylska chciałabym dożyć wiosny, zobaczyć lato, iść na lody ...


Dalsze leczenie wiąże się jednak z ogromnymi kosztami. Pod koniec października byłam w klinice medycyny naturalnej na regeneracji organizmu. Następny termin powinnam zrobić po operacji. Niestety nie jestem w stanie w całości ich pokryć. Planuję podjąć się wszystkiego co jest dostępne i możliwe z najnowszych zdobyczy medycyny. Liczę, że dzięki wsparciu ludzi, którzy zrozumieją moją sytuacje uda mi się kontynuować walkę z tą chorobą. Jestem bardzo wdzięczna za okazaną pomoc niezależnie czy jest to kwota wpłacona na mój rachunek, przekazany jeden procent, czy dobre słowo. Wierzę, ze z pomocą mojej rodziny, przyjaciół oraz wielu osób o dobrym sercu proces leczenia i zdrowienia powiedzie się.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 19

 
Ania
500 zł
 
Kinga
100 zł
 
Agnieszka
ukryta
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Ewa Grad
100 zł
 
Dane ukryte
10 zł
 
Marzenna Szuflicka
100 zł
 
Filip
500 zł
 
Dane ukryte
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze 2

 
2500 znaków