Taczakowe życie nas nie rozpieszcza, ale staramy się stawiać mu czoła. Cały 2019 rok był pod dyktando remontu ulicy, nie było ogródków, nie było Was, były koparki, kurz i pył. Zamknęliśmy się na całe 8 miesięcy. Kiedy na przełomie lutego i marca 2020 roku remont dobiegł końca, dostaliśmy w gratisie pandemię i znowu musieliśmy zamknąć wrota. Otrząsnęliśmy się jakoś po pierwszym lockdownie, wróciliśmy w lipcu i tak sobie działaliśmy do października. Wjechał drugi lockdown i właściwie to nas już definitywnie zamiotło. Funkcjonowanie naszej kawiarni nie jest normalne od 19 miesięcy.

W tym okresie otwieraliśmy nasz przybytek na raty, tylko po to, żebyście o nas do końca nie zapomnieli, od strony ekonomicznej nie miało to większego sensu, kawiarnia z wynosami i dowozami to nie kawiarnia, kawiarnia to ludzie! To, że ktoś wspomina o szczepionkach, o tym że wszystko wróci niebawem do normy jest oczywiście ok, ale dzisiejsza rzeczywistość jest zupełnie inna. Nie prosiliśmy o pomoc, bo wiedzieliśmy, że pomoc powinna iść od strony rządzących, ale ta pomoc nie przyszła, ktoś kto rozumie jak działa mała kawiarnia wie, że utrzymanie się z hashtaga #wspieramgastro jest niemożliwe, dlatego dziś chcemy Was poprosić o pomoc, chcemy, żebyście kupili sobie kawałek Taczaka w postaci cegiełki.

Nasza cegiełka to kultowy kubas mamsam z naszym logo, kubas najwyższych lotów (Hand Made in Poland), właściwie niezniszczalny, można myć go w zmywarach i pić z niego dosłownie wszystko ;) Pierwszą edycję kubka z logo Taczaka zrobiliśmy w 2012 roku i od tego czasu buja się po całej Polsce po chatach znajomych i przyjaciół. Nasz prywatny kubas zwiedził cały świat, był wszędzie, tak jak Wuj Matt lub krasnal Amelii, do dziś ma się świetnie.

Na stronie Mamsam czytamy o nim: "Wymyślone pod koniec lat 60. jako zastawa hotelowa są niesamowicie praktyczne w przechowywaniu. Przecież miało być ich bardzo dużo naraz chowanych w stołówkowej kuchni. Trzy, włożone jeden w drugi, zajmują tyle miejsca, co jedna filiżanka. Serio, możesz sprawdzić. Ich projekt nawiązujący do założeń powojennego modernizmu, po latach wciąż jest nowoczesny. Autorkami i autorami napisów i obrazków na naszych kubkach są polscy graficy i graficzki, więc można je sobie ułożyć w galerię prac najlepszych projektantów. I jeszcze jedno. Jeśli martwi cię brak ucha: Ten pasek na górze przypomina o tym, gdzie chwytać. Nie nalewaj wrzątku powyżej obrazka, złap za pasek – i po kłopocie. Powstają w limitowanych seriach, dzięki temu my mamy duży wybór, a ty wiesz, że będziesz mieć coś wyjątkowego."

Do każdego Kubasa dorzucamy kawę, którą na codzień pijecie w naszej kawiarni, to pandemiczna kawka, wypalona przez zaprzyjaźnione z nami Uno Espresso, 100 % arabica, mieszanka Brazylii i Etiopii.

Dziękujemy za wsparcie!