Wiecie jak to jest, kiedy nie ma co włożyć do gara, bo problemy i długi tak Was zżerają, że każdy kolejny dzień staje się udręką i walką o przetrwanie? Nie? A my niestety tak…Myślałyśmy, że nigdy nie będziemy musiały robić tego dla siebie... Że nigdy nie sięgniemy takiego dna, jak teraz... Że nigdy nie będziemy musiały prosić o pomoc DLA SIEBIE... Ale stało się... Pomagając innym, zapomniałyśmy o sobie... 😔💔 

Działamy razem od 2020 roku. Niesiemy pomoc głównie bezdomnym zwierzętom, ale jeżeli trafi się na naszej drodze potrzebujący człowiek, nie potrafimy odwrócić się napięcie i tak po prostu udawać, że nic nie wiemy... Nie potrafimy przejść obojętnie... Co niestety w tym roku odbiło się to na nas ze zdwojoną siłą... 

Problemy w pracy, w domu, problemy ze zdrowiem i... Do tego doszły zwierzaki, dla których robimy wszystko co w naszej mocy, aby miały co jeść, gdzie się załatwiać, gdzie spać, aby nie marzły i nie mokły i co najważniejsze, to to żeby były zdrowe. Zaniedbałyśmy swoje prywatne życie, aby móc ratować bezbronne stworzenia, bo czego się nie robi dla tych futrzanych dzieciaków, które dzień w dzień proszą o ratunek? 😔

Przechodząc do sedna... Nasze konta sięgnęły dna razem z nami... Aby ratować i pomagać zadłużyłyśmy się na wcale nie małe sumy 😔 Z pomagania innym nie mamy żadnych korzyści finansowych i wszystko co robimy, wykładamy z naszych kieszeni, co właśnie skończyło się "Endem"... Dlatego teraz to my musimy prosić Was i wsparcie 😓 

Zapraszamy także na Bazarek, który pomoże nam zebrać trochę grosza, abyśmy mogły wyjść na prostą i móc dalej pomagać 🥺 Za każde wsparcie i pomoc dziękujemy z całego serduszka! ❤️