Na leczenie Emisi
Na leczenie Emisi
Nasi użytkownicy założyli 1 221 814 zrzutek i zebrali 1 336 362 654 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Edit.
Niestety Emisi odeszła na stole w przychodni weterynaryjnej w niedzielę 20.02.22 😢😢😢
Zaden sposób nie wyrazi tego co czujemy.
Na zawsze pozostaną cudowne wspomnienia chwil jakie przeżyliśmy dzięki tej białej maleńkiej istotki❤❤❤
Załączam kartę informacyjna i zamykam zbiórkę.
Dziękujemy wszystkim za kazda pomoc.
Nie jest łatwo prosić o pomoc, ale jesli chodzi o ratowanie czlonka rodziny to wszystko sie zmienia.
Pomóżcie Nam uratować Naszą Emisie. Kazda zlotowka pozwoli powalczyc o jej sprawność.
Ile to malenstwo musi przejść w swoim życiu.
W 2019 roku przez jakiegoś idiotę walczyła o życie. W czasie operacji ustala akcja serca, byla reanimowana, przez kilka dni była w śpiączce ale bardzo chciala żyć i wrocila do Nas❤️
Wlasnie przez tamte wydarzenia jest Nam trudno ogarnąć dlaczego znow coś ja dotyka.
Emisia w nocy z soboty na niedziele dziwnie sie zachowywala. Zaczęła byc apatyczna, nie chciala jesc, drżała,stwierdzono spięty brzuch, niestrawność. Podano kilka zastrzykow. W poniedzialek kontrola, kolejne zastrzyki. We wtorek mala zaczęła ciągnąć nóżkami, przestala sie podnosic. Nie zalatwiala potrzeb. Zacewnikowana ją. Pod narkoza wykonano badania. Straszny stres czy da radę tym razem przetrzymac narkoze. RTG i USG jamy brzusznej i wstepnie wykluczone problemy gastryczne a bardziej uszkodzenia neurologiczne. Przychodnia w Naszym miescie powiedziala ze nie moga pomóc, odeslali na Warszawe. W Warszawie zostala przebadana i odesłana do Kliniki w Legionowie. Podejrzenie ucisku przepukliny na rdzeń.
Dzis bedzie przechodzila kolejne badania. Wszystko pod narkoza ktora kiedys skonczyla sie dla niej bardzo zle😥
Najprawdopodobniej trzeba będzie jeszcze dzis operowac, koszt samej operacji to ok 5.000 do tego leki, pobyt w szpitalu i pozniej rehabilitacja.
Dlatego prosimy o kazda złotówkę dla Emi. ❤️❤️❤️❤️
Prosimy i dziekujemy, nawet jesli będzie to tylko dobra energia skierowana w stronę suni❤️
EDIT:
Emi w czwartek wieczorem tj. 17.02.2022r. wykonana miala TK dwoch odcinków kręgosłupa, na których zaobserwowano duzy krwiak na kregoslupie i przepukliny. Okolo godziny 18 zdecydowaliśmy się na operacje, ponieważ tlumaczyla nam Pani neurochirurg, że szanse na powrot do zdrowia w tamtym momencie byly szacowne na 60-80%, ponieważ zachowane bylo czucie glebokie. Gdyby nagle stracila to czucie glebokie, szanse spadlyby do 2%. Operacja przebiegla tak, jak miala, usunieto wielki dysk, krwiaka niestety nie da sie usunac, trzeba czekac na to, az sam sie wchlonie. Rdzen kregowy wygladal kiepsko, ale juz trafil na swoje miejsce. Blizej ogona jest druga przepuklina, jednak podczas tej operacji nie podjeli sie dodatkowo usuniecia, poniewaz byl to juz kolejny poziom, który moglby spowodowac to, ze trzeba by bylo pionizowac pieska. Ta druga przepuklina byla prawdopodobnie od jakiegos czasu, raczej nie skladala sie na te ostatnie objawy, które u Emi się pojawiły. Wybudzila się ładnie. W dniu wczorajszym dostaliśmy informację, że krwiak byl wielki dlatego poprawy stanu psa nie bedzie widac z dnia na dzien, a z tygodnia na tydzień. Przed operacja zauwazono, że ma brzydki mocz. Oddano na posiew.
Po operacji wystapila krwiomocz (juz prawdopodobnie zaczynala sie w czwartek), nie wiadomo, czy to od leków, czy od cewnikowania, czy od niewydalania moczu. Podejrzenie zapalenia pęcherza. Podawane ma antybiotyki. Zrobiono jej w dniu wczorajszym tj.18.02 badania krwi z biochemia oraz usg jamy brzusznej, gdzie wykluczono problemy z nerkami, z pecherzem. Ma lekko powiększona watrobe, podejrzenie zapalenia wątroby. Wskaźnik wątrobowy na poziomie 500.
Emi nie chce jeść, podawane ma ciagle kroplowki, badania krwi oprocz tych wskaźników wątrobowych w normie. Niestety ciagle waha sie wskaznik glukozy, gdzie z rana 18.02 miala bardzo niski, udalo sie go unormowac. Sprobowano podawac jej jedzenie strzykawka. Zaczla wymiotowac, to podano jej leki przeciwwymiotne.
Krwiomocz powoli ustaje, wczoraj juz wieczorem lepiej ten mocz wygladal, nie byla czysta krew tylko kolor ciemniejszy. Stwierdzono, ze kamieni nerkowych nie ma, tworza sie krysztalki, ktore tez mogly podrazniac błonę w pęcherzu, ale to da sie wyleczyć farmakologicznie.
Niestabilna jest takze temperatura ciała.
Po konsultacji w dniu 18.02 z anestezjolog podano jej leki, ktore maja powodowac to, ze piesek bedzie mniej odczuwal bol. Dzisiaj 19.02 maja probowac schodzic z dawek silnych lekow przeciwbolowych, opioidow, narkotycznych.
Wczesniej informacje od pani neurochirurg sugerowaly, ze będziemy mogli zabrac Emi do domu za 3 dni (niedziela/poniedzialek) jesli uda sie zniwelowac krwiomocz. Teraz dodatkowo czekamy na to, aby glukoza sie ustabilizowala, temperatura ciala i wątroba.
Prosimy o trzymanie bardzo mocno kciuków, żeby powoli wszystko sie zaczelo normować. Potrzebujemy dużo energii od Was! ♥️
Dziękujemy za dotychczasowe slowa wsparcia jak i wplaty, które po części pomogą nam walczyć o Malutką. ♥️✊
Koszta niestety wzrosły do 8000zl, ale sie nie poddamy! ✊
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
♥️♥️♥️
Posyłamy Wam w tym trudnym czasie dużo ciepła z naszych serc.
Trzymamy kciuki ❤️
Życzymy dużo zdrówka i trzymamy kciuki!
DUŻO ZDRÓWKA DLA MAŁEJ EMI!!!❤️