Pomóżmy Asi zwalczyć złośliwy nowotwór musi walczyć dla 7 letniego synka Kubusia!!!
Pomóżmy Asi zwalczyć złośliwy nowotwór musi walczyć dla 7 letniego synka Kubusia!!!
Nasi użytkownicy założyli 1 233 704 zrzutki i zebrali 1 371 305 559 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam razem z Moniką siostrą Asi chcemy pomóc jej zebrac pieniążki na koszty leczenia. Potrzebujemy wlewy witaminowe, których NFZ nie refunduje a koszt wlewu liczony jest w setkach złotych. Asia potrzebuje tygodniowo kilka takich wlewów tygodniowo. Do tego dochodzi tlenoterapia i masa innych środków łagodzących ból. Jak się uda zakwalifikować leczenie w prywatnej Klinice w Niemczech bo tylko tam lekarze chcą podjąć się operacyjnego leczenia Asi koszt to ok 100 000 zł. Każda złotówka to dla Asi wielka pomoc w tej chwili, a czasu coraz mniej. Mam jedyna siostrę Asię ma 35 lat wychowuje sama 7 letniego syna Kubusia. Na wakacjach poszła zrobić cytologie oraz usg gdzie dowiedziała się że ma torbiel na jajniku. Ginekolog przepisała 3 opakowania tabletek antykoncepcyjnych po czym miała przyjść na badanie kontrolne. Przez miesiąc gorączkowala chodziła co chwile do lekarzy gdzie zdiagnozowano zapalenie oskrzeli, zapalenie żołądka, przeziębienia itd.. traciła siły, miała problem z oddychaniem. Bolaly ją plecy, miala wielki wydęty brzuch. Po ok. miesiąca zawiezli ja rodzice do szpitala, miała juz sine usta i nie mogła oddychac . Została przyjęta we Wrocławiu gdzie okazało się, że ma zapalenie płuc i opłucnej a w prawym plucu znajdowała się ropa, więc założyli drenaż. Przy tomografie szczęście w nieszczęściu delikatnie tomograf najechał na okolice żołądka gdzie stwierdzono komórki nowotworowe. Zaczęli robić kolejne badania okazało się że ma wtórny nowotwór zlosliwy jajnika 3-4stopień z przerzutami do całej jamy brzusznej, miednicy, jelita grubego, otrzewnej, płuc i opłucnej. I tak do tamtego tygodnia leżała dostawala antybiotyki wit c paracetamol, morfine... Zrobili biopsje i od tamtej pory Jej stan bardzo szybko sie pogorszyl w 2 tygodnie zabralo polowe jej ciala. Zaczely sie coraz wieksze problemy z oddechem. Musiala byc pod tlenem cala dobe. Lekarz zalecił chemię mocniejsza , na operację za późno że względu na duże rozsianie. Wyleczyli zapalenie płuc i tak do tamtego tygodnia leżała czekając na pomoc której nie dostała. Wysłali ja do domu czekając na chemie. Chemii nie dostała że względu na grzybicę w całej jamie ustnej. Dziś trafiła spowrotem dostała szpitala aby ściągnąć jej wodę wode z płuc oraz płyn że jamy brzusznej okazało się po usg zatem nie ma nigdzie żadnego plynu. Lekarz zdiagnozowal z usg ze Płuc też prawie nie ma.... chemii znów nie dostanie. Jutro zostanie wypisana do domu bo tam lepiej będzie się czuć. Nikt nie podjął się przez 1,5miesiaca leczenia tylko zapalenie płuc wyleczyli zostawili moja siostrę na przetrzymanie aplikujac morfine po której ma straszne koszmary zwidy omamy. Obawy i leki.. proszę niech nam ktoś pomoże, nie wierzę że nie ma leku na raka. Wierzę w leczenie różnymi ziołami witaminami itd... rak to nie wyrok śmierci. Wierzę w cuda. Moja siostra i cała nasza rodzina nie dostała szansy nawet na poszukanie dla niej pomocy.. każda informacja co dalej każdy kontakt do jakiegoś lekarza jest dla nas górą zlota w tym momencie. Kochamy siostrę z całego serca i nie pozwolimy jej odejść tylko dlatego że lekarze taka podjęli decyzję.Trzeba mieć zawsze nadzieję i wiare ma syna dla którego ma żyć aby go wychować i spędzić resztę zycia z nim i z nami. Jest pełno ludzi na świecie którzy po wyroku śmierci dalej żyją bo się nie poddali tak samo my się nie poddam. Proszę i błagam o jakąkolwiek pomoc. Z góry dziękuję
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dużo siły i motywacji do dalszej walki o życie. Będzie dobrze!!!!
Zycze zdrowia z calego serca..
Pełna dobrych myśli trzymam kciuki i życzę siły w tej nierównej walce!!! Musi być dobrze!
Trzymam kciuki
Licytacja.