Witam, po rozwodzie aby gdzieś zamieszkać zaciągnęłam kredyt hipoteczny abyśmy z dzieckiem mieli dach nad głową. Kupiłam mieszkanie do remontu ale był to już pierwszy krok do nowego spokojnego życia. Okazało się że remont musi być generalny aby usunąć wilgoć. Zależało mi na porządnym remoncie aby nie narazić zdrowia dziecka. Koszty okazały się duże więc zaciągnęłam pożyczkę zwykłą. Mieszka nam sie dobrze. Mam stała pracę, raty regularnie spłacałam do roku 2021. W tym roku po dziesiątej już podwyżce stóp procentowych w naszym kraju jestem już niewypłacalna. I nie dobił mnie kredyt hipoteczny bo ta rata jest jeszcze cały czas do "przełknięcia". Natomiast rata pożyczki na remont jest już tak wysoka że to połowa mojej pensji. Pozostaje jeszcze zaplacic czynsz i rachunki oraz ratę hipoteczną. Największym moim problemem jest rata na remont, która zwiększyła się bardzo. Jeżeli będę miała opóźnienia to komornik szybko zajmuje konto. A to co zostawi nie pozwoli na spłatę raty kredytu hipotecznego więc odbiora mi mieszkanie i zostaniemy pod przysłowiowym mostem. Moja sytuacja jest już dramatyczna. Dlatego po długim namyśle zwróciłam sie o pomoc.