Nigdy nie prosiłam o taką pomoc. Nigdy nie myślałam, że coś takiego spotka właśnie NAS.

W środę, 9 kwietnia po godzinie 13 doszło do tragicznego zdarzenia, w którym samochód ciężarowy z ogromnym obciążeniem uderzył z impetem w nasz dom. Dom, w którym mieszkaliśmy z mężem i dwójką małych dzieci oraz rodzicami męża.

Wiedlismy spokojne, szczęśliwe życie. Dziś nie mamy nic.

3letnia córka na szczęście była w przedszkolu, ale my cudem uszliśmy z życiem. Razem z 1,5 rocznym synem uciekaliśmy przez okno z górnego piętra. Mame, która spała po nocnej zmianie w pokoju, w który uderzył samochód, tatą wyciągał spod gruzow. Osłonił ją stół. Dziękujemy, że nic nam się nie stało, ale musimy odbudować to, na co ciężko pracowaliśmy. Zostaliśmy bez dachu nad głową.

Obecnie dom grozi zawaleniem gdyż została naruszona cała konstrukcja budynku, z każdym dniem strop opada coraz niżej i dom został wyłączony z użytku.

Dlatego dziś, choć nigdy nie myślałam, że tak będzie, proszę o Waszą pomoc. Czuję ogrom wsparcia od znajomych i rodziny, każdy pyta jak może pomóc. Musimy stworzyć nowy DOM dla naszych dzieci.

Za każde wsparcie, DZIĘKUJĘ! 🥺❤️