id: vmmwp6

Sonic i jego walka o godne życie

Sonic i jego walka o godne życie

Nasi użytkownicy założyli 1 151 722 zrzutki i zebrali 1 196 634 725 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Proszę, przeczytaj historię Sonica do końca ???? Sonic jest około 9 letnim labradorem, którego w 2017 roku znaleziono gdzieś błąkającego się i trafił do olsztyńskiego Schroniska w bardzo złym stanie. Ostra niewydolność nerek, kłopoty z sercem. W schronisku ustabilizowano jego stan na tyle, że mógł trafić do adopcji i po kilku tygodniach został adoptowany przez wspaniałych ludzi p. Olę i p. Bartka. W związku z tym, że pies nie czuł się jeszcze dobrze, nie bardzo chciał jeść, był chudy (22 kg), zaczęto szukać pomocy. Leczony był długo. Niestety doszło do niewydolności nerek, ale żadne działania nie przynosiły skutku. Wtedy Sonic trafił do przychodni 4Lapy w Olsztynie. Dr Magda znana z tego, że nigdy nie odpuszcza i szuka przyczyny stanu zwierzaka dniem i nocą ???? zaczęła wszystko analizować. Okazało się, że ma bardzo złe wyniki morfologii, tzn. bardzo mało parametrów czerwonokrwinkowych, mało hemoglobiny, niski hematokryt. Do tego okazało się, że choruje na borreliozę. Po przeleczeniu kłopoty w postaci zaburzeń ortopedyczno - neurologicznych ustąpiły, ale pomimo zwiększonego apetytu, pies dalej nie przybierał na wadze, był osłabiony i parametry czerwonokrwinkowe spadały, aż doszło do chwili, w której niezbędne było przetoczenie krwi. Po transfuzji poczuł się oczywiście lepiej, ale nadal trzeba było szukać przyczyny jego złego stanu zdrowia. Miał przeprowadzony cały szereg, bardzo kosztownych badań i finalnie udało się ustalić, że choruje on na chorobę Addisona, czyli niedoczynność kory nadnerczy, bardzo rzadką chorobę endokrynologiczną. Wszyscy już byli ucieszeni, po podawaniu leków Sonic czuł się lepiej, zaczął przybierać na wadze, ale morfologia znów się pogarszała. Nie da się nie zauważyć, że diagnostyka pochłonęła już kilka tysięcy złotych, ale leczenie tej choroby (dożywotnie z reguły) jest bardzo drogie. Opiekunowie bardzo cierpliwie to wszystko znosili. Jednak znowu potrzebne były pieniądze na dalszą diagnostykę. W związku z tym, że czuli się bezradni Pani Doktor poprosiła o konsultację najlepszą psia hematolog w Polsce dr Janinę Łukaszewską, biorąc koszty konsultacji i dalszej diagnostyki krwi na koszt własnej przychodni. Po kilku tygodniach przyszła diagnoza - zupełny brak wchłaniania żelaza drogą pokarmową, zupełny brak wchłaniania tą drogą B12 i kwasu foliowego, z utajoną krwią w kale będącą skutkiem przewlekłego, nieswoistego zapalenia trzustki z enteropatią białkogubną, czyli dodatkowymi zaburzeniami wchłaniania w jelitach. Prof. Łukaszewska wskazała postępowanie lecznicze, ale pokazała światełko w tunelu, bo jej zdaniem choroba Addisona była w odwrocie. Zdarza się to tylko w przypadku podawania zbyt dużych dawek leków na chorobę Cushinga. Domniemujemy, że tak właśnie było, ale nie mamy pewności, bo pies był znaleziony i nie znamy jego historii. To światełko w tunelu pozwoliło na odstawienie (wówczas taka była nadzieja - że na zawsze) drogich leków na Addisona i pojęcie walki z tym, co zdiagnozowano. Właściciele dzielnie podjęli wyzwanie kupując specjalistyczna karmę (intestinal low fat), podajac enzymy trzustkowe oraz raz na tydzień przyjeżdżając z psem na iniekcje z żelaza, 12 itd. stan Sonica zaczął się poprawiać. Wreszcie parametry krwi szły w górę, pies tył, jadł i był normalnym zdrowym labradorem. Od maja, w skrytości ducha się wszyscy cieszyli, ale znowu przedwcześnie. Znowu zaczął chudnąć i znowu pogorszyły się wyniki krwi. Kolejne badania pokazały, że radość z wyciszenia choroby Addisona była przedwczesna i niestety znów Sonic musi być na nią leczony. Wobec tego, że od ponad roku opiekunowie, którzy kochają go ponad życie wydali na jego diagnostykę i leczenie ponad 10 000 zł i którzy co miesiąc kupują karmę i podają leki za około 600zł, stoją przed dylematem, czy leczyć psa, czy jednak się z nim pożegnać. Po prostu już nie jest ich stać na kolejne 600zł miesięcznie. Lecznica 4 Łapy sponsoruje comiesięczne obowiązkowe badania, które byłyby kosztem dodatkowym 150zł. My jako Stowarzyszenie od kilku miesięcy pomagamy dokładając 100zl miesięcznie dla Sonica. Koszty są ogromne, ale jak widać Sonic ma się znacznie lepiej. I ma szansę na godne życie u boku cudownych ludzi. I tu pytanie do Was? Czy chcielibyście pomóc? Kwota 1200 zl pomoze w oplaceniu leczenia Sonica na dwa kolejne miesiace. To OGROMNA pomoc. Dziekujemy!!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 3

 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
10 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!