Hej!

Mam 19 lat i od prawie roku mieszkam sama.

Mój tata nie żyje i od zawsze mieszkałam z mamą i jej partnerami. Uczyłam sie nawet dobrze i z mamą kontakt też był okej wszystko jednak sie pogorszyło gdy mama dowiedziała sie ze mam chlopaka. Wcześniej nie było problemu abym częściej wychodzila z domu a wtedy według niej raz w miesiacu w weekend mogłam sie spotkać i wymówka była nauka mimo dobrych ocen to musiały zawsze być lepsze.Akceptowałam jej zasady. Zabroniła mu do mnie przychodzic mimo ze go nie znała. Wtedy zaczął sie zly okres w naszych życiach Mój dziadek który był mi najbliższy zmarł a dziadek mojego chlopaka niedlugo pozniej trafil do szpitala w którym kilka dni później również zmarł.W tym okresie mielismy z chlopakiem 2 rocznice zwiazku i wtedy moja mama zniszczyla wszystkie jego rzeczy jakie mialam tj sluchawki bluzy zdjecia koszulki kurtka a nawet buty. Po kłótni w ktorej wyznalam ze rowniez nie przepadam za jej partnerem a musze go znosic w jednym domu uslyszalam ze to nie jest juz moj dom i mam sie wynosic. Mialam wtedy od kilku tygodni skonczone 18 lat więc wzielam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam. Kilka nocek w hotelu i znalazlam mieszkanie na wynajem. Na hotele, kaucje, zakupy i pierwszy czynsz pożyczyłam od chlopaka. Wzielam pierwsze lepsze mieszkanie jakie zaproponowali mi najszybciej bez notarialnych spraw tylko szybko i prywatnie. Czynsz miesieczny wynosi blisko 1800 zł niestety teraz kiedy juz na spokojnie moglabym znaleźć cos tańszego to trzyma mnie umowa trwajaca jeszcze kilka miesięcy. Do tego oplacam sobie tel za okolo 40 zł miesiecznie, bilet miesięczny około 100 zł miesięcznie i inne zakupy typu spożywcze. Jestem w technikum w klasie maturalnej od pon do pt od rana do południa sie uczę od poludnia do wieczora jeżdżę do pracy mimo to zarabiam idealnie na czynsz. Dostaje zasiłek za zmarłego tate ktory wynosi kilka stów i ma starczyc na miesiac na spłatę pieniedzy chlopakowi oraz na zakupy. Przez prawie rok udalo mi sie oddac mu niecały tysiąc zł. W kazdym miesiącu daje mu od 50 do 150 zł z czego zdarza mi sie pozyczac wiecej. Do spłaty zostalo mi ponad 5 tyś. Do pracy dojezdzam około 1,5h chcialabym wiec spłacić chlopaka i odłożyć sobie na prawo jazdy i na samochód ale na ten moment to odległe plany. Prosze o pomoc aby zebrać na chociaz jeden czynsz albym z wyplaty mogla zrobić wieksze zakupy i spłacić część dlugu.