Mam na imię Basia, lat 43 i samotnie wychowuje trójkę dzieci. Nigdy nie myślałam, że kiedyś będę zmuszona przez los publicznie prosić o pomoc. W październiku 2022 roku zaczęłam odczuwać pierwsze dolegliwości, a po kilku tygodniach usłyszałam diagnozę: guz mózgu, który okazał się glejakiem III stopnia o wymiarach 4,1 x 3,5 cm. W grudniu przeszłam operację usunięcia guza i jestem w trakcie ciężkiego i wyczerpującego leczenia. 

Gdy kilka miesięcy temu dowiedziałam się o swojej chorobie mój świat wywrócił się do góry nogami. Moje życie pełne planów stanęło pod znakiem zapytania. W wakacje 2022 roku przed informacją o chorobie, podjęłam decyzję o sprzedaży mieszkania w Gliwicach i kupnie domu na wsi. Dom miał być spełnieniem moich długoletnich marzeń, szczęśliwą oazą dla mnie i dzieci. Pasjonuję się renowacją mebli i samodzielnym wykonywaniem remontów, podejmując decyzję o przeprowadzce zakładałam że większość prac wykonam sama. Po operacji nie wróciła mi pełna sprawność prawej ręki. Tymczasem zaczęło brakować środków na podstawowe wykończenie domu, które zostały przeznaczone na nieplanowane wydatki związane z chorobą. Udało się wyremontować pokoje dzieci. Niestety nie starczyło funduszy na ogrzewanie, kuchnię i łazienkę. Cała elektryka, hydraulika i kanalizacja jest do wymiany, na ścianach na parterze pojawił się trujący grzyb.

Brakuje mi środków na dokończenie remontu domu oraz leczenie, na specjalistyczną dietę dla osób chorych onkologicznie, na wsparcie psychologiczne w chorobie dla mnie i moich dzieci, na prywatne wizyty u specjalistów.

Z całego serca dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę!

Basia