Kobiety na Pomniki! (i inne działania herstoryczne i pro kobiece Fundacji im. Julii Woykowskiej)
Kobiety na Pomniki! (i inne działania herstoryczne i pro kobiece Fundacji im. Julii Woykowskiej)
Nasi użytkownicy założyli 1 231 917 zrzutek i zebrali 1 365 543 971 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zbieramy kasę na akcję, upamiętniającą kobiety, które żyły i działały w Poznaniu.
Oraz na możliwość organizacji warsztatów malarskich dla kobiet, podczas których opowiadamy o wspaniałych malarkach, a potem malujemy ich dzieła.
I na wydanie książeczek dla dzieci o poznaniankach.
Dlaczego to takie ważne, by pamiętać, mówić i honorować kobiety?
W Poznaniu jest tylko jeden pomnik kobiety podpisany z imienia i nazwiska. Stoi, nieco zapomniany, na terenie szkoły specjalnej - to pomnik pedagożki, Marii Grzegorzewskiej.
W innych miastach jest podobnie - na cokołach dumnie prężą się generałowie, wodzowie, prezydenci i wieszcze.
Kobiet - jak na lekarstwo. Mniej niż procent.
A przecież były - działały i robiły fantastyczne rzeczy. Otwierały szkoły. Uczyły języka polskiego i historii w czasach, gdy o polskości można było tylko szeptać. Zbierały pieniądze na powstania. Szyły mundury. Ukrywały i szmuglowały broń. Znajdowały kryjówki dla powstańców. Przemycały wiadomości i meldunki. Pisały artykuły, książki i podręczniki...
Robiły mnóstwo, tylko historia o nich zapomniała.
Dlatego w Dzień Kobiet, 8 marca 2020 roku, chwilę przed wybuchem pandemii, zrobiłyśmy happening - Kobiety na pomniki.
Na centralnym placu Poznania ustawiłyśmy cokoły. Pożyczyłyśmy stroje z Teatru Wielkiego. I zaprosiłyśmy poznanianki i poznaniaków - zostańcie na chwilę żywym pomnikiem i uhonorujcie kobietę, której miejsce na pomniku, waszym zdaniem, się należy.
Na cokołach stanęły dumnie Bibianny Moraczewskie, Julie Woykowskie, Izabele Działyńskie i dziesiątki innych kobiet. Z wydarzenia powstały zdjęcia, a z nich - wystawa, którą oglądać można było w wielu miejscach w Wielkopolsce.
Ale to wciąż za mało. Bo dopiero im więcej kobiet, tym więcej kobiet. Amerykanki mówią: if she can see it, she can be it.
A w polskich podręcznikach do historii czy polskiego wśród setek nazwisk tylko kilka procent to nazwiska kobiet. W polskim sejmie jeszcze nigdy nie było 30% posłanek. Wśród 20 ministrów mamy tylko jedną kobietę. Podobnie wśród marszałków województw.
Nie zmienimy prawa aborcyjnego, nie sprawimy, ze będzie mniej agresji wobec kobiet, nie będziemy MY ustalać reguł, które nas dotyczą, jeżeli nie będziemy mówiły i pokazywały przykładów silnych i sprawczych dziewczyn. Nie dodamy kobietom siły, do zmieniania rzeczywistości, jeśli nie będą miały świadomości, że nie są same.
Robimy wiele rzeczy, aby wzmocnić i wspierać kobiety- organizujemy warsztaty dla nastolatek, nagrywamy podcasty, piszemy przewodniki śladami kobiet - zobaczcie na www.woykowska.org czy www.kobietyjakrakiety.pl
Jeśli czujecie, że ta zmiana jest ważna - wesprzyjcie nas. A my będziemy wspierać dalej :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia, trzymam za Was kciuki!