Mam na imię Hania. Chciałabym wspomóc mioch przyjaciół, których poznałam na polach Grunwaldu.

Miałam zamiar opowiedzieć historię, jak poznałam Księcia i jego rodzinę, ale nie o to tu chodzi. Bo chodzi o to, że to wspaniali, honorowi ludzie, oddani duchowi rycerskiemu. Zawsze wokół siebie skupiają młodzież, którą uczą zasad rycerskich, współpracy, wspólnej zabawy. Potrafią dzielić się tym, czego sami nie mają. A wieczorami w obozie zawsze słychać pieśni historyczne, a główne głosy to oczywiście Książę i Księżna. Większość starych bywalców Grunwaldu wie o kim mowa, a kto nigdy tam nie był, temu nazwisko nic nie powie.

A więc zbieram na niespodziankę: nowy powóz dla Księcia, aby mógł bezpiecznie dowieźć rodzinę na następną imprezę historyczną. Ich stary "kanguś" liczy sobie już prawie 25 wiosen i - co tu dużo mówić, srogo niedomaga. Skromność Księciu nie pozwala na obnoszenie się z bogactwem, ale my, dworzanie i przyjaciele wiemy, że im się należy.

Co chcemy kupić? Auto pakowne, niedrogie w utrzymaniu, takie na jakie zbiórka pozwoli.

Liczę na chojność tych, którzy Księciów znają. A tych, którzy nie znają, zapewniam, że jak spotkacie Księcia na jakiejś imprezie historycznej, to będziecie mieli co wspominać.