Pomoc po pożarze mojemu synowi i jego rodzinie.
Pomoc po pożarze mojemu synowi i jego rodzinie.
Nasi użytkownicy założyli 1 234 533 zrzutki i zebrali 1 373 543 678 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Edit:
" Znajomi i nieznajomi.
Jesteśmy Wam niezmiernie wdzięczni za wszelkie akty dobroczynności. Zaskoczyła nas wasza otwartość i chęć pomagania w tym jakże obłudnym i zamkniętym świecie. Za to, że w sytuacji, która nas przerosła nikt nie wytyka nas palcami. Opadł kurz, rozwiał się dym i wiemy, że nie zostaliśmy z tym sami - DZIĘKUJEMY.
Dzieci są pod wspaniałą opieką zarówno pedagogów jak i psychologów. Nasze pociechy są już na tyle duże, że pozwala to na swobodną komunikację z nimi stąd wiemy, jak im pomóc. Dzięki temu co zdążyliśmy w przeciągu tych kilku dni ogarnąć dzieci mają swoje ulubione rzeczy ze sobą, mają zabawki, z czego jeść, chodzą w czystych ubraniach, mają gdzie i na czym spać.
Każde Wasze dobre słowo, dodaje nam sił i wiarę w ludzką empatię, w to, że na tym świecie są jeszcze ludzie o dobrym sercu.
Z łaciny Piotr oznacza niezłomny jak skała, Małgorzata z kolei to perła. Jesteśmy zatem silni razem a ta tragedia nas nie podzieliła. Z tego miejsca pragniemy jeszcze raz podziękować za to wszystko, za każdy najmniejszy dar, grosz, każde słowo, każdy uścisk.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że oferujecie nam więcej niż możemy wziąć. Nie jesteśmy zachłanni, są ludzie, którzy stracili więcej.
Ściskamy i dziękujemy po stokroć..
Gosia i Piotrek "
Edit: Dziękujemy za ogromną pomoc finansową która nas niesamowicie zaskoczyła , wiele zapytań dostajemy odnośnie darowizn rzeczowych szczególnie zabawek, gier planszowych , pościeli itp. Ustalimy miejsce do którego będzie można dostarczyć wszystkie dary. Proszę o chwilę cierpliwości gdyż skala dobra nas przerasta i musimy się zorganizować .
Jeszcze raz dziękujemy za ogromną pomoc i tą finansową i tą w postaci darów .
Piątek 3.09.2021, był to piękny i słoneczny dzień. Rodzina mojego syna Piotrka wyszła z mieszkania po południu by cieszyć się wspólnym czasem.
W czasie ich nieobecności doszło do spięcia w instalacji elektrycznej w wyniku czego iskra poszła z przedłużacza na kanapę. Gdy wchodzili do mieszkania wieczorem nic złego się nie zapowiadało, po otwarciu drzwi, gdy powietrze wtargnęło do domu wybuchł ogień w pokoju dziennym. Piotr próbował zagasić niestety był bezradny nie był w stanie uratować ich azylu. Straż, gaszenie ognia. W okamgnieniu spłonęły meble, sprzęt RTV, sprzęt Piotra do pracy, czyli komputery monitory, pamiątki .Stracili też życie kotów Henia i Rysi , reanimacja nie powiodła się.
Mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania, okna balkonowego praktycznie nie ma, szyba wybita, plastikowe elementy zniekształcone, meble z pokoju zalane wodą, podłogi do wymiany woda poszła wszędzie.
Całe mieszkanie wymaga kapitalnego remontu, na który finansowo Piotr i Gosia nie są przygotowani, gdyż po pożarze plastikowych sprzętów osad jest w całym mieszkaniu i sadza , na ścianach, meblach, zabawkach na wszystkim. Meble wszystkie prócz mebli w kuchni są do wyrzucenia, gdyż kuchnia była oddalona najbardziej od działania pożaru.
Gosia, Piotr, Madzia i Bartuś śpią tymczasowo u rodziców Gosi.
Moje wnuczki pójdą do szkoły, ale trudno im się będzie skupić na nauce po takiej traumie.
Początkowo wydawało się, że sytuacja nie jest najgorsza, że dużo rzeczy uda się uratować - nie uda się - to co zostało, jest przesiąknięte śmierdzącym, trującym, toksycznym dymem, niebezpiecznym i zagrażającym życiu związkami.
W efekcie tego wszystko nadaje się do wyrzucenia.
Mieszkanie czeka generalny remont - zdzieranie tapet, farb, podłóg, wszystkiego, do gołej ściany, następnie dezynfekcja murów - niedawno kupione meble też nadają się tylko na śmietnik.
Mój syn Piotr wraz z Gosią początkowo nie chcieli zgodzić się na zbiórkę, uważając, że "inni mają gorzej" i przeceniając swoje siły i możliwości co do remontu, ale w miarę upływu czasu a to tylko dwie doby od pożaru i kolejnych wycen fachowców, szybko okazało się, że koszty będą olbrzymie.
Pomimo że mieszkanie jest ubezpieczone to jak wszyscy wiemy pieniądze które wypłaci ubezpieczyciel nie pokryją nawet w połowie poniesionych strat.
Proszę pomóżcie tej wspaniałej rodzinie bez Was nie udźwigną tego sami.
Za każdy grosz dziękuję Mama Piotra .
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Moi drodzy dziękuję każdemu za pomoc , to bardzo budujące ile w Was dobra.
Maleńka kropelka dla Was. Przytulam i życzę sił
Anitko dziękuję w imieniu dzieci .