id: vr52ww

Celem zrzutki jest w pierwszej kolejności pokrycie bieżących potrzeb, i zorganizowanie rehabilitacji mojego taty, a w drugiej kolejności przystosowanie domu do jego stanu.

Celem zrzutki jest w pierwszej kolejności pokrycie bieżących potrzeb, i zorganizowanie rehabilitacji mojego taty, a w drugiej kolejności przystosowanie domu do jego stanu.

Nasi użytkownicy założyli 1 226 301 zrzutek i zebrali 1 348 422 652 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Moi drodzy!

    W ciągu kilku godzin przekroczyliśmy dwukrotnie cel zbiórki. Nie wiem jak mam Wam dziękować. To co dla mnie i dla mojej rodziny zrobiliście, to dług, i nigdy o tym nie zapomnę.


    dziękuje Wam za dobroć i człowieczeństwo. To nie są oczywiste cechy.

    Zrzutki nie zamykam. Każda złotówka jest ważna, bo pieniądze pozwalają kupić czas jaki możemy spędzić wspólnie.


    Marcin Górski.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Zbiórka na leczenie i rehabilitację mojego ojca oraz na dostosowanie domu do potrzeb starszych osób, w tym jednej niepełnosprawnej.




Trudno mi to pisać i zbieram się do tego już od dobrych kilku miesięcy. Niestety proszenie o pomoc to coś, do czego nie byłem przygotowany, dopiero uczę się tej sztuki.


Tuż po moich czterdziestych urodzinach, pod koniec listopada, mój ojciec, Ryszard Górski, miał wypadek samochodowy. Kupił właśnie nowy, wymarzony samochód na który długo odkładał i wracał nim do domu.


Złamany kręgosłup, żebra, brak czucia od pasa w dół. Tata spędził kilka tygodni w szpitalu. Z powodu sytuacji pandemicznej nie tylko nie udało nam się spotkać z nim, ale również nie sposób było porozmawiać z lekarzami. Tak, przez kilka tygodni nie byliśmy w stanie dowiedzieć się dokładnie o stan taty, a chęci kontaktu ze strony placówki były zerowe. Po wypisaniu ze szpitala tata trafił do ośrodka rehabilitacyjnego. 


Tu zaczęły się poważne problemy, bo ośrodek okazał się nieprzygotowany do zajmowania się osobami w takim stanie. Były Święta, Nowy Rok, zero rehabilitantów, pielęgniarki celowo zamykające drzwi do pokoi by nie słyszeć wołania chorych. Zdarzyło się tak, że ojciec dzwonił do mamy, a ona do ośrodka, żeby pielęgniarka poszła do pokoju i otworzyła okno. Oczywiście COVID, więc nadal się nie widzieliśmy, nadal nie mogliśmy o tatę zadbać. Skończyło się tak, że ośrodek rehabilitacyjny wskutek zaniedbań „wyhodował” u ojca odleżyny zagrażające życiu. Nie drobne odleżyny, tylko dziurę o średnicy 25 cm i głębokości 10 cm, z przetokami w okolicy pośladków i kilka mniejszych odleżyn na nogach.

Ojciec trafił ponownie do szpitala ze względu na anemię a po ustabilizowaniu stanu - do domu.


Dom rodziców to nieocieplony budynek opalany węglem, z drewnianymi oknami, ciasny i nieprzystosowany do stanu taty. Moja mama, Grażyna Górska, jest po raku, ma stomię, i podejrzenie cukrzycy i nie ma siły podnieść dorosłego mężczyzny. Z kolei tata po wielu miesiącach leżenia jest bardzo osłabiony, bez pomocy nie może nawet usiąść na łóżku. Mama ma głodową emeryturę, więc sytuacja materialna jest trudna.

Musiałem zrezygnować z pracy, bo nie jestem w stanie dojeżdżać do nich kilka razy w tygodniu, pomagać w zakupach, opiece nad tatą i załatwianiu wielu innych spraw, których oni nie są w stanie załatwić, a zarazem mieć przy tym czas na pełnoetatową pracę. Muszę też porzucić działalność polityczną i społeczną, które zawsze były dla mnie ważne.


Obecnie koszty samych opatrunków, pieluch, cewników i dziesiątek innych medykamentów to jest ponad tysiąc złotych miesięcznie. To są koszty utrzymania ojca w takim stanie, w jakim jest teraz: leżący, bez żadnej rehabilitacji, niemal w stanie wegetatywnym.


Zbieram na pokrycie podstawowych kosztów oraz zorganizowanie rehabilitacji na kilka miesięcy. Dodatkowo będę musiał przebudować łazienkę, poszerzyć drzwi i zbudować podjazd, co wiąże się również ze sporymi wydatkami, a jeśli się uda, w trzeciej kolejności trzeba będzie ocieplić dom, wymienić piec oraz okna. Bardzo Wam dziękuję za każdą złotówkę, która przybliży mnie do tego celu!


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 285

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków