id: vsgpf4

Leczenie Wandy

Leczenie Wandy

Nasi użytkownicy założyli 1 166 244 zrzutki i zebrali 1 212 637 540 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

CZEŚĆ

Jestem Wanda. Taki pies, a dokładnie suczka. Mówią, że mam coś z Shar Pei, choć nie wiem co to znaczy :)

Opowiem Wam jak znalazłam nowy dom.

W połowie stycznia roku 2024 zostałam zmuszona do szukania sobie schronienia. Byłam nieufna i strasznie płochliwa. Uciekałam od ludzi. Chodziłam od Osiedla Sterowców w Dywitach do Kieźlin i z powrotem. Znalazłam tam kila kryjówek, by w nocy ochronić się przed wiatrem i deszczem. Od pewnego momentu wiele osób zaczęło mnie zaczepiać i chodzić za mną. Ciekawe co chcieli ode mnie? Niektórzy nawet próbowali mnie karmić. Podjadałam w różnych miejscach. Dziwne, że ludzie zostawiają miski ze smakołykami pod blokami. Zjadłam sama, nikomu nie zostawiłam. Pogoda była różna. Niektóre dni były bardzo przyjemne. Promienie słoneczne rozgrzewały mnie w te dni. W dalszym ciągu ludzie chodzili za mną i nie chcieli dać mi spokoju.

Jednak 14 lutego to faktycznie dzień zakochanych. To był ciekawy dzień i ten piękny, przystojny Pogo. Od razu się zakochałam! Podeszłam powoli, dałam się powąchać, ale nie jestem prostą dziewczynką. Dalej byłam niedostępna. Zainteresował mnie tak bardzo, że postanowiłam z nim zamieszkać. Jego Pani odpięła jego obrożę i założyła mi ją na szyję. Ku mojemu zaskoczeniu, ktoś przyjechał po mnie i zabrał mnie do innych zwierząt. Dostałam swoje miejsce i regularnie wychodziłam na spacery oraz grzecznie zjadałam wszystko co dostałam. Pokazałam, że potrafię usiąść i podać łapkę, jeżeli ktoś mnie o to poprosi. Poznałam wszystkich i bardzo się z nimi zaprzyjaźniłam. Byłam w kilku miejscach, gdzie ludzie mieli na sobie inne ubrania, a inni mówili do nich doktor. Jeden z nich powiedział, że muszę mieć zabieg. Plastyka powiek. Podobno psy takie jak ja tak mają. Wiem jedno, że ten zabieg uratuje mój wzrok, bo w jednym oku mam już zaćmę. Pewnego dnia zaczęli odwiedzać mnie ludzie, których widziałam w okolicy ronda przy rzece i takim dużym osiedlu. Przychodzili codziennie, że z każdym kolejnym dniem zaczęłam ich wypatrywać. Odwiedzałam ich dom, aż pewnego dnia zostałam na noc i od tamtej pory już nie spałam na piasku. Dziś śpię w łóżku. Pierwsza zajmuję miejsce. Jestem szczęśliwa. Przetrwałam komplikacje po sterylizacji, ale moi nowi właściciele cały czas mówią, że jeszcze muszę mieć zabieg na oczy. Będę wytrwała. Kochają mnie, a Ja ich.

Zbieram na ten zabieg i leczenie po nim, a to co zostanie przekaże dla innych zwierzaków w schronisku, tym w lesie w Olsztynie. Chcę być szczera z Wami i pokaże pełne rozliczenie zrzutki po zakończeniu leczenia.

Hau Hau

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 34

DO
Dom
100 zł
 
Dane ukryte
ukryta
JP
Joanna Piekarska
SG
Sebek
50 zł
OL
Ola
10 zł
ZC
Zbynio
150 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Użytkownik niezarejestrowany
300 zł
JS
Asia
50 zł
MA
Maciek
500 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!