W maju 2021r. stwierdzono u mojej mamy w Gruzji HER2-dodatniego raka piersi stopnia 3. Jest to rak inwazyjny i szybko dający przerzuty. W HER2 dodatnim raku piersi jest za dużo receptorów HER2 na powierzchni komórek nowotworowych. – To co napędza nowotwór HER2 dodatni. Im więcej ich występuje na powierzchni komórek nowotworowych, tym łatwiej się one dzielą, są bardziej oporne na różne metody leczenia.

Dowiedzieliśmy się, że mama ma przerzuty do wątroby i do kości. Poprzednie dwie serie chemii, które mama otrzymała nie powstrzymały rozwoju choroby. Spowodowały za to szereg skutków ubocznych i wiele dolegliwości. Przed nami operacja i roczne leczenie nowe chemii, Herceptyną i dodatkowo nowym lekiem Perjetą. Obecnie nie mamy w Gruzji dostępu do leku, którym powinna być leczona moja mama. Chociaż na świecie stosowana jest w leczeniu standardowym, w naszym kraju obowiązują procedury, które uniemożliwiają bezpłatne leczenie. Teraz są przerzuty wymagające zintensyfikowania leczenia. Czas jest w tej sytuacji najważniejszy. Nie mam wyboru. To po prostu walka o życie mojej kochanej mamy. Do tej pory dawaliśmy sobie radę sami. Niestety, teraz nie jesteśmy w stanie poradzić sobie bez Waszej pomocy! Mama nie złorzeczy na los, nie pyta dlaczego. Znosi wszystko, bo bardzo chce być zdrowa. Najgorsza teraz jednak jest bezsilność i niepewność.

Mama potrzebuje leczenia chemią – lekiem celowanym (Herceptyna i Perjeta). Leczenie nim wykazuje wysoką skuteczność wobec typu raka, na który choruje, a dodatkowo znacznie minimalizuje skutki uboczne terapii. Niestety NFZ w Gruzji nie refunduje leczenia nim. Terapia trwająca 9 miesięcy jest bardzo kosztowna. Lek musi być podawany regularnie co 3 tyg. Jedno podanie to koszt ok. 20.000 zł. Cała terapia kosztuje ok. 180.000 zł. Co 2 miesiące konieczne są kontrole RTG (950zł)/PET (1500zł), które również w Gruzji nie są refundowane. Ceny leków i badań w Gruzji są większe niż w Polsce i refundacje są niższe lub nie ma ich wcale. Kwoty te całkowicie przekraczają możliwości naszej rodziny i najbliższych.

Dlatego zwracam się do Was o pomoc!

Dzięki Waszej hojności będziemy mieli szansę sfinansować leczenie i dzięki temu odejdzie nam chociaż jedno zmartwienie. Wydłużenie czasu bez leczenia naraża moją mamę na szybki postęp choroby i zmniejsza szansę na życie. Stąd moja ogromna prośba o pomoc finansową i pomoc w rozpowszechnianiu informacji o zbiórce.