otrzebujemy pomocy finansowej dla 3-miesięcznej Tosi. Tosia została zabrana z bardzo niefajnego domu. Nigdy nie była u weterynarza, ma przerośnięte pazury, prawdopodobnie pasożyty wewnętrzne. Utyka na łapkę, bo została nadepnięta przez właścicielkę. Nie spotkało jej tam nic dobrego. Tylko krzyki i złość. Malutka jest wulkanem energii, ale ślad dotychczasowego życia pozostał. Jest wylękniona, boi się gwałtownych ruchów. Przyjechała do domu tymczasowego bardzo głodna. Od dziś wdrożymy diagnostykę i leczenie, ale na to potrzebne są fundusze, których nie mamy. Nie jesteśmy fundacją, tylko osobami prywatnymi, którym los zwierząt leży na sercu. Tosia musi mieć zrobione zdjęcie RTG, od którego zależy dalsze leczenie łapki. Musi także przejść szczepienia, zostać odrobaczona. Pazury też wymagają obcięcia. Chcemy jej poprawić los, ale bez pomocy ludzi dobrej woli to się nie uda. Pomóż nam pomagać!