Wszystko zaczęło się 4 miesiące temu,

kiedy to nasz ukochany przyjaciel przeszedł pierwszą bardzo poważną operacje (operacja neurochirurgiczna usunięcia krążka w odcinku L3/L4), po której bardzo długo dochodził do siebie. Przez długi okres czasu cała rodzina spała na podłodze, aby uniknąć jakichkolwiek dodatkowych urazów

Specjalnie dla niego podporządkowaliśmy swoje życie zmieniając mieszkanie znajdujące się na 4 pietrze na mieszkanie parterowe bez chociażby jednego stopnia.

Mimo, że przez ten cały czas bardzo staraliśmy się, aby nie doznał kolejnego urazu (np.podnoszenie go w specjalnej dla niego pozycji, wyeliminowanie całkowicie możliwość wskakiwania na cokolwiek)

to sytuacja ponownie się powtórzyła (w odcinku L1/L2 nad poprzednio operowanym miejscem). Dodatkowo Toudi od urodzenia zmaga się z chorobą wrzodową żołądka stwierdzoną przez gastroskopię i badanie wycinków w Niemczech (Helicobacter).

Pomimo specjalistycznej diety średnio raz na dwa tygodnie odwiedzamy weterynarza

Wszystko to wraz z obecną sytuacją sprawia, że tak nagle nie jesteśmy w stanie sami sobie z tym finansowo poradzić.

Pies będzie potrzebował długotrwałej rehabilitacji z powodu paraliżu tylnej części ciała.

Toudi zawsze jest żywiołowym kochających wszystkich ludzi, a w szczególności dzieci psiakiem, które swoje się już nacierpiał. Nigdy nie przejawiał nawet najmniejszej agresji nawet kiedy trząsł się z bólu. Zawsze staraliśmy się pomagać , a teraz sami jesteśmy w takiej sytuacji …