Na ratunek potrąconej 2-miesięcznej KICI ! Otwarte złamanie kości udowej wieloodłamowe, oskórowana broda, pęknięcie główki kości udowej, złuszczenie nasady kości .
Na ratunek potrąconej 2-miesięcznej KICI ! Otwarte złamanie kości udowej wieloodłamowe, oskórowana broda, pęknięcie główki kości udowej, złuszczenie nasady kości .
Nasi użytkownicy założyli 1 223 694 zrzutki i zebrali 1 342 137 491 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Sobota późny wieczór, wracamy z trasy do domu.
Prosta droga, po jednym pasie w każdą stronę, zakaz wyprzedzania.
W pewnym momencie mijamy „coś” leżącego na środku jezdni, po kilku sekundach dociera do nas, że to „coś” miało podniesiony łebek !
Hamulec w podłogę, szybka nawrotka, wybiegamy z auta, malutki kot.....
Patrzy na nas, dookoła ślady krwi, szybko oddycha, próbuje wydać z siebie jakiś dźwięk ale jest zbyt poturbowany i słaby...
Najdelikatniej jak się da, zbieramy istotkę z asfaltu i w biegu szukamy najbliższego gabinetu weterynaryjnego 24h, pada na Kraków, z duszą na ramieniu pędzimy przez godzinę po pomoc.
Szczęśliwie nikogo przed nami nie ma, szybkie testy, zastrzyki, opatrzenie, prześwietlenie i diagnoza:
- złamanie, wieloodłamowe z przemieszczeniem, kości udowej lewej
- złamana kość piszczelowa lewa bez przemieszczeń
-zlamanie nasady głowy kości udowej prawej
- oskalpowana skóra z okolic brody
-dalsze postępowanie z kończyną miedniczą prawą uzależnione od oceny neurologicznej (stabilizacja/amputacja)
Kocię może ma z 2 miesiące, waży 750g, zostaje na noc w Krakowie, trzeba ją ustabilizować, pozszywać, zaplanować dalsze leczenie. Na drugi dzień dowiadujemy się, że w tym miejscu nam nie poskładają tej łapki, bo... „w sumie nie ma kiedy” ?!
Odbieramy znajdę i zawozimy do kolejnej kliniki, tym razem Katowice. Niedziela wieczór, czekamy ok. 3h na swoją kolej. Lekarz dyżurujący ogląda zdjęcia rtg i bez chwili namysłu mówi, że nie są w stanie nam pomóc... zbyt skomplikowane. Oświęcim nie pomoże, Chrzanów nie pomoże.
Wracamy do domu ok 24, rano musimy jechać do Wrocławia na kilkudniowe szkolenie, co z Kociakiem ??
Jedzie z nami... już w drodze dzięki dobrym ludziom wiemy gdzie możemy szukać szczęścia, zostawiamy całą dokumentację i zdjęcia do analizy, czekamy na informacje...
Po południu telefon, poskładamy tą łapkę ! ALE... kocię ma bardzo cienkie kostki, nie będzie to łatwe, nie wiadomo czy wszystko się zrośnie.
Alternatywa ? Amputacja.
Bez zastanowienia prosimy o uratowanie małej łapki, Kociak trafia do kolejnego specjalisty.
Pojawia się promyk nadziei, na krótko...
Po badaniu we Wrocławiu okazuje się, że druga łapa jest również uszkodzona:
- pęknięcie główki kości udowej / złuszczenie nasady kości udowej,
- silny obrzęk na prawym udzie, ropień, stan zapalny, zakażenie.
- oskalpowana broda z widocznym fragmentem martwej tkanki (nadal mimo opatrzenia w Krakowie)
Po obejrzeniu zdjęć rtg, istnieje podejrzenie, że kociak ma problemy z niedoczynnością przytarczyc przez co kości są cienkie i słabe. Jest to do wyleczenia, ale powoduje komplikacje w procesie zrastania się kości, potrzebne kolejne badania.
Rachunek rośnie w szybkim tempie.
Żeby operować prawą łapkę, trzeba wyleczyć ropień i zakażenie.
Najbliższa przyszłość tego maleństwa to pobyt w klinice, do czasu rozwiązania wszystkich problemów.
Na dzień dzisiejszy 07.07. udało się zoperować lewą łapkę której nikt nie chciał naprawić.
Potrzeba środków na:
hospitalizację 24h przez kolejne 7 dni – 1050 zł (150zł za dobę)
zabieg stabilizacji patologicznego złamania kości udowej lewej – 3 000 zł
inspekcja rany (ropień) – 500 zł
zabieg dekapitacji główki kości udowej prawej – 1000 zł
wykonanie badania poziomu wapnia oraz parathormon – 500 zł (badań może być kilka)
badanie rtg, wstępne zszycie oskalpowanej skóry oraz pierwsza pomoc po wypadku – 1000 zł
Dodatkowe koszty to leki, zmiany opatrunków, przyszłe wizyty kontrolne – ok. 1000 zł
W sobotni wieczór, potrącony maluch czekał na śmierć na środku ruchliwej drogi.
Cudem przeżył, ale do pełni sprawności i normalnego życia potrzebuje pomocy która jest bardzo droga... pomóżcie nam sprawić żeby kotka wróciła do zdrowia tak szybko jak się da.
Żeby mogła cieszyć się życiem i robić te wszystkie głupoty które robią kociaki w jej wieku : )
Dla osób zainteresowanych udostępnimy pełną historię choroby kotki ( zdjęcia RTG, wyniki badań krwi oraz diagnozy weterynaryjne).
POMÓŻCIE !!!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!