Kocurro go tak dostał na imię kocurek z dulowej.

Już bezpieczny. Teraz zaczynamy walkę o jego łapę ale czy nam się uda? Kocurro ma dość poważne obrażenia. I tu zaczynają się nasze schody niestety okolice w której mieszka nie wygląda nazbyt bezpieczną. Kocurro został poważnie poturbowany mamy nadzieję, że nie przez człowieka tylko przez jakieś zwierzę. Do kota nikt się nie przyznaje. Mieszka naprawdę na uboczu z kilkoma sąsiadami na krzyż.

Gdzie się zaczyna problem. Będziemy konsultować jego złamanie z ortopedą. Między albo będziemy próbować składać łapę albo niestety będzie amputacja. Kolejnym problemem są zęby które zostały doszczętnie połamane. Oczywiście trzeba je usunąć. Dodatkowo kocurro jest wętrem. Na ten moment mi jest to kot dziki w naszym mniemaniu lecz furczy na nas bo strasznie go boli. Jednak jeśli jest kotem dzikim i nie uda nam się go wyadoptować co my wtedy z nim zrobimy? Jeśli będzie bez łapy i zębów to ciężko mu się będzie poruszać po polach i lasach. Dlatego pomagania jest takie ciężkie.