Zbieram na pomoc dla mojego chorego męża.

Czy ktoś z Was znalazł się w sytuacji, w której zastanawiał się jak pomóc w życiu bliskiej osobie. Właśnie stoję w takim obliczu. Mąż dzięki waszej pomocy by mógł cieszyć się życiem i będzie trochę nie zależny. Choroba postępuje, pogarsza się sprawność fizyczna. Dlatego proszę was o wsparcie. Na leczenie wydaliśmy już wszystkie pieniądze. Bardzo proszę o chociażby symboliczną wpłatę na moją zbiórkę.

To jego prośba;

Od 16 lat choruję na nie uleczalną chorobę „Stwardnienie Rozsiane” Poruszam się na wózku inwalidzkim.

Szanowni Państwo. Zwracam się z prośbą o pomoc w leczeniu i rehabilitacji. Jeszcze do niedawna byłem zdrów jak przysłowiowa ryba. Życie jednak pisze inną historię. Dzisiaj jestem zależny od innych a moje plany i marzenia legły w gruzach. Choroba nie wybiera. Może dotknąć każdego z nas a najgorsze jest to, że w takiej sytuacji możemy zostać sami.

Państwa darowizna jest to szansa na normalne życie. Proszę pomóżcie powstrzymać moją chorobę.

Może dzięki waszej pomocy - Wierzę, że dzięki intensywnej rehabilitacji zalecanej przez lekarzy, będę w stanie zatrzymać chorobę. (Rehabilitacja na fundusz w 2018r). Pomimo to że lekarz powiedział że rehabilitacja mi pomoże. Wreszcie też jakbym miał nowe, ładne zęby to bym miał piękny uśmiech. A dzięki elektrycznemu wózkowi inwalidzkiemu wreszcie będę mógł sam się wszędzie poruszać.

Za każdą okazaną pomoc bardzo serdecznie dziękuję.