Pomóż mi stanąć na "równe nogi" - operacja stabilizacji kręgosłupa
Pomóż mi stanąć na "równe nogi" - operacja stabilizacji kręgosłupa
Nasi użytkownicy założyli 1 233 989 zrzutek i zebrali 1 372 312 011 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Moi drodzy, niestety powrót do zdrowia okazuje się znacznie trudniejszy niż by się wydawało na samym początku, wszystko zabierze znacznie więcej czasu. Mimo ćwiczeń w domu, na basenie i na rehabilitacji, mimo terapii elektrostymulatorem i laseroterapii, często pojawiają się u mnie bardzo bolesne stany zapalne, które przykuwają mnie do łóżka na wiele dni. Operacja pomogła ustabilizować odcinek l5/S1 a to oznacza że teraz odcinek nad tym operowanym dostaje całe obciążenie. W tym miejscu mam przepuklinę, która mocno daje mi w kość. Wystarczy mały błąd przy schylaniu się i w momencie odczuwam paraliżujący ból. Wykańcza mnie to psychicznie i fizycznie, wybór pomiędzy obezwładniającym bólem a otumaniającymi tabletkami przeciwbólowymi w żaden sposób nie pozwala mi na w miarę normalne funkcjonowanie, całkowicie wyłącza mnie z prostych czynności i codziennego życia rodzinnego.
Proszę, jeśli możesz to pomóż mi stanąć na równe nogi. Jestem na rencie, nie stać mnie by samodzielnie się utrzymać i kontynuować leczenie i każda wpłacona złotówka ma ogromne znaczenie dla mojego powrotu do zdrowia.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć, nazywam się Konrad Brzozowicz i mam 36 lat, jestem aktualnie po dwóch fenestracjach przepukliny od kręgosłupowej na wysokości L5/S1 w lędźwiach. Posiadam umiarkowany stopień niepełnosprawności. Zbieram pieniądze na operację stabilizacji kręgosłupa poprzez wstawienie implantu typu T shape, oraz rehabilitację leczniczą wraz ze środkami na pomoc po operacji.
Moja historia zaczyna się w 2014 roku, kiedy to w wyniku dźwigania doszło do powstania przepukliny w lędźwiach na wysokości L4/S5 oraz pęknął mi drugi dysk pod poprzednim na wysokości L5/S1. Rozerwał się na strzępy, wylało się z niego jądro miażdżyste, a kawałki dysku powpadały do kanału nerwowego prawej nogi na trwale uszkadzając nerwy. Ból był nie do zniesienia, ucisk na rdzeń oraz worek oponowy kręgosłupa wykluczył mnie z normalnego funkcjonowania. Przyjęto mnie na oddział neurochirurgiczny w Bielsku-Białej, gdzie wykonano mi zabieg fenestracji kręgosłupa, która polega na oczyszczeniu danego odcinka kręgosłupa z przepukliny, okolicznych mięśni i nerwów.
Po tej operacji musiałem zmienić całkowicie tryb życia, wcześniej uwielbiałem chodzić po górach, jeździć na rowerze, uprawiać sporty zimowe, ćwiczyć sztuki walki (podwójny wicemistrz polski w karate do lat 18) i nagle choroba mi to wszystko zabrała. Musiałem się całkowicie przestawić na nowy, dużo ostrożniejszy tryb. Zacząłem mierzyć i ważyć każdy krok, każdy błąd okupowałem bólem. Dzięki basenowi i ćwiczeniom z fizjoterapeutą, po długiej rehabilitacji udało mi się wrócić do takiej sprawności, by móc spokojnie pracować. Zatrudniłem się jako operator wózka widłowego na magazynie w firmie produkcyjnej w Bielsku-Białej, gdzie udało mi się spokojnie przepracować kolejne lata.
Mimo trudności parłem do przodu, a w wieku 34 lat zrobiłem maturę z matematyki oraz przystąpiłem zaocznie na studia informatyczne. Wszystko było w porządku, aż do wypadku w grudniu 2022 roku, gdy zalało nam dom. Przy próbie ratowania majątku poczułem znajomy ból, doszło do poszerzenia się przepukliny. Dysk L5/S1 kolejny raz pęknął w kilku miejscach powodując wybrzuszenia o grubości 6 mm i 8 mm, a jeden kawałek wielkości 3.5 mm oddzielił się od dysku całkowicie. Nie byłem w stanie pracować ani studiować, ból był zbyt mocny, cierpienie całkowicie mnie unieruchomiło. W marcu 2023 miałem kolejną operację. Druga fenestracja, która oczyściła to samo miejsce co w 2014 roku sprawiła, że z samego dysku zostały tylko przysłowiowe "strzępy".
Od tamtej pory próbuję powrócić do sprawności, minął już rok ciągłych ćwiczeń, terapii zajęciowych, turnusów rehabilitacyjnych, a czuję jakbym odzyskał tylko 1/3 tego co wcześniej. Od pół roku czuję, że to się już bardziej nie poprawi, że tak ma właśnie być. Mam spore problemy z chodzeniem, odczuwam stały ból o dużym natężeniu w różnych miejscach od lędźwi do nogi, który niejednokrotnie uniemożliwia mi udział w życiu rodzinnym unieruchamiając mnie na łóżku, bardzo cierpie. Moja choroba odbija sie na życiu osób mi najbliższych, mam problemy z wykonywaniem podstawowych czynności, nie mogę wziąć córki na ręce, czy aktywnie spędzić czasu z własną rodziną, a wyrażenie "uważaj na każdy krok" nabrało u mnie realnego wymiaru. Wciąż przebywam na świadczeniach rehabilitacyjnych, które zakończą się za półtorej miesiąca.
W aktualnym stanie nie mam żadnych perspektyw na znalezienie pracy powyżej pół etatu, a wszelkie próby zwiększania wysiłku w domu kończą się nasileniem objawów bólowych, pare szybszych kroków powoduje u mnie skurcz w prawej nodze, a ból się rozciąga od pleców do łydki wyciskając z oczu łzy. To wszystko sprawia, że czuję się jak piąte koło u wozu.
Moją nadzieją jest stabilizacja kręgosłupa za pomocą implantu oraz ześrubowanie kręgosłupa na dwóch poziomach, ten zabieg oraz 3 miesiące rehabilitacji pozwoliłyby mi jeszcze w tym roku "stanąć na nogi". :) Operacja pomoże mi odzyskać około 80-90% sprawności, którą miałem jeszcze przed 2014 r. Będę mógł wrócić do dawno nieuprawianych sportów i pasji, pozwoli mi to wrócić do normalnego życia rodzinnego i w pełni sprawnego funkcjonowania. Jedyne czego pragnę to cieszyć się życiem i trochę z niego pokorzystać z moimi najbliższymi. Aktualne rokowania wskazują na pogłebienie się objawów i możliwość skończenia na wózku inwalidzkim, bycia niezdolnym do samodzielnego funkcjonowania.
Pragnę uzbierać 40 000 zł podzielone na 2 koszty:
- 30 000 zł operacja stabilizacji kręgosłupa w Kluczborku
- 10 000 zł rehabilitacja lecznicza i powrót do normalnego funkcjonowania.
To wydaje się być jednocześnie tak bliskie i tak odległe, proszę pomóż mi spełnić moje marzenie powrotu do zdrowia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy i wsparcie w mojej sprawie ! :)