Cześć, nazywam się Marika i tworzę tę zbiórkę z ogromnym ciężarem na sercu.

Maja to nasza sunia – starsza, cudowna, kochana dusza, która całe życie była z nami.. Wierna, mądra, czuła… zawsze gdzieś obok. Nie mówi, ale jej oczy i merdający ogonek potrafią powiedzieć więcej niż tysiąc słów.

Niestety, Maja zachorowała. Ma nowotwory listwy mlecznej, podejrzenie ropomacicza, problemy skórne i padaczkę. Codziennie walczymy o jej zdrowie, o to, by mogła jeszcze cieszyć się życiem, czuć trawę pod łapkami, naszą bliskość, opiekę i spokój.

Wydaliśmy już prawie 500 zł na diagnostykę, a kolejne badania (rtg klatki piersiowej, USG brzucha, biochemia) to koszt rzędu 300–500 zł. Przed nami prawdopodobnie operacje, których ceny mogą sięgnąć kilku tysięcy. Jeszcze ich nie znamy, ale już wiemy, że nie damy rady sami.

Dlatego, choć jest to dla mnie bardzo trudne proszę o pomoc. Każda złotówka to nie tylko pieniądz to gest, który mówi: „Twoje życie jest ważne”. Nie proszę dla siebie. Walczę o członka naszej rodziny.

💔 Mam też małego synka, który wychowuje się z Mają – to jego przyjaciółka. Nie jestem w stanie wytłumaczyć mu, dlaczego Maja nie może zostać z nami, jeśli nie podejmiemy leczenia.

Ustawiam cel zbiórki na 3500 – to kwota, która częściowo pokryje już poniesione koszty i pozwoli zrobić kolejne badania oraz przygotować się do operacji. Jeśli okaże się, że leczenie będzie droższe – zaktualizuję cel.

Każdy, nawet najmniejszy gest się liczy.

Wpłacając, stajesz się częścią walki o życie tej wiernej, cichej wojowniczki.

Dla kogoś to tylko pies…

Dla mnie to członek rodziny, wierna towarzyszka codzienności i kawałek mojego serca. Maja była przy mnie w trudnych chwilach, a teraz ja walczę o nią z całych sił.

Każdy dzień to dla nas niepewność, ból i lęk o jutro… Ale nie poddam się. Zrobię wszystko, żeby jej pomóc, nawet jeśli oznacza to proszenie o wsparcie. Bo ona nigdy nie zawahała się być przy mnie.

🙏 Proszę, jeśli możesz – dorzuć cegiełkę do tej walki. 

Z całego serca dziękuję każdemu, kto pomoże nam w tej walce.

Z wdzięcznością,

Marika i Maja ❤️