W jednej chwili straciliśmy wszystko. Wesprzyj odbudowę domu

Wpłać na zrzutkę

Udostępnij

Nasi użytkownicy założyli 1 277 406 zrzutek i zebrali 1 491 629 719 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Załóż zrzutkę

Karol Rynkiewicz

Profil zweryfikowany

Aktualności¹

poniedziałek, 7 lipca 2025 o 21:04

PL:
⏳ Minęło zaledwie 24 godziny od startu zrzutki, a my wciąż nie potrafimy uwierzyć w to, ile serca okazaliście naszej rodzinie.
Wasze wsparcie — każda wiadomość, każda wpłata, każde udostępnienie — daje nam nie tylko nadzieję, ale i realne poczucie, że nie jesteśmy w tym dramacie sami. Z głębi serca: dziękujemy.
Niestety, sytuacja pozostaje bardzo trudna. Mama nadal nie może wejść do swojego mieszkania — znajduje się ono na piętrze, które najbardziej ucierpiało w pożarze. Strażacy i policja nie pozwala jeszcze wejść na nasze piętro ze względów bezpieczeństwa. Nie wiemy jeszcze, kiedy będzie to możliwe. Pozostaje nam czekać i mieć nadzieję.
📸 Gdy tylko będzie to możliwe, udostępnimy zdjęcia wnętrza mieszkania.

ENG:
⏳ It’s been just 24 hours since we launched the fundraiser, and we still can’t believe how much heart and kindness you’ve shown our family.
Your support — every message, every donation, every share — gives us not only hope but a real sense that we’re not alone in this tragedy. From the bottom of our hearts: thank you.
Sadly, the situation is still very difficult. My mom still can’t return to her apartment — it’s on the floor that suffered the most damage in the fire. Firefighters and police have deemed it unsafe to enter. We have no idea yet when access will be allowed. All we can do now is wait and hold onto hope.

0Komentarzy

2500 znaków

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Czytaj więcej

Opis zrzutki

PL:

Wieczorem 3 lipca 2025 nasze życie rozsypało się w jednej chwili — pożar, który wybuchł na dachu naszego bloku, dosięgnął mieszkanie mojej mamy na trzecim piętrze — tam, gdzie ogień był najbardziej bezlitosny. W jednej chwili wszystko zniknęło: ubrania, dokumenty, zdjęcia, pamiątki… wszystko to, co tworzyło jej codzienność, zostało pochłonięte przez płomienie.

Moja mama została bez dachu nad głową, bez najpotrzebniejszych rzeczy, bez punktu zaczepienia. Próbuję zrobić wszystko, co w mojej mocy, by pomóc jej wrócić do jakiejkolwiek normalności. Ale sam nie dam rady...

Dlatego z całego serca proszę — pomóż nam odbudować to, co zostało zniszczone.

Całość zebranych środków zostanie przeznaczona na odbudowę i wyposażenie mieszkania — jedynego miejsca, które było jej domem i ostoją. Nawet najmniejszy gest ma dla nas ogromną wartość. Każda wpłata to nie tylko pomoc materialna — to sygnał, że nie jesteśmy z tym wszystkim sami.

Jeśli możesz — wesprzyj, udostępnij, przekaż dalej.

Z głębi naszych serc — dziękujemy. 💔🙏

ENG:

On the evening of July 3, 2025, our lives shattered in an instant — a fire that broke out on the roof of our apartment building reached my mother's home on the third floor — the very place where the flames were most relentless. In one moment, everything disappeared: clothes, documents, photos, keepsakes… all the little pieces that made up her everyday life were devoured by the fire.

My mother was left without a roof over her head, without the essentials, without anything to hold on to. I’m doing everything I can to help her return to some sense of normalcy. But I can’t do it alone…

That’s why, from the bottom of my heart, I ask — please help us rebuild what was lost.

All of the funds raised will go toward restoring and refurnishing her apartment — the only place she could call home and take solace in. Even the smallest gesture means the world to us. Every donation is more than material support — it’s a sign that we’re not alone in this hardship.

If you can — support us, share the message, help spread the word.

From the depths of our hearts — thank you. 💔🙏