Lecznie Pani Dyzi- zbieramy fundusze aby Dyzia mogła żyć lepiej i dłużej!
Lecznie Pani Dyzi- zbieramy fundusze aby Dyzia mogła żyć lepiej i dłużej!
Nasi użytkownicy założyli 1 232 264 zrzutki i zebrali 1 366 577 119 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Drogie Zwierzoluby!
Nasza nieśmiała prośba o pomoc dla Dyzi spotkała się z cudownym odzewem. Zebraliśmy już ponad 600 pln! Wasza hojność i empatia jest niesamowita! Bardzo Wam za to dziękujęmy i nisko się kłaniamy. ????
Teraz garść aktualności.
Mała Dyzia ma wielki apetyt i wciaga 12 kg Eukanuby renal w pół miesiąca- dzięki temu udało się przybrać na wadze całe 0.5kg!
Dziś byliśmy na kontorlnych badaniach krwii. Pojawiła się też nowa koncepcja diagnostyczna- chorboa Addisona, czyli niedoczynność kory nadnerczy. Sprawdzamy, więc z nadzieją, mimo że to mało prawdopodobne to jest szansa na odroczenie nieuchronnego wyroku.
Z behawiorlanego punktu widzenia też jest lepiej. Chodzenie na smyczy jest jeszcze za trudne. Zwłaszcza w okropnie stresujących sytuacjach, takich jak wizyta u veta :D Ale Dyzia nie jest już rozpłaszczona ze strachu jak naleśnik, tylko dzielnie się rozgląda i zwierdza gabinet.
Dziękujemy Wam jeszcze raz- bez Was byłby dużo trudniej!Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Drodzy Przyjaciele Zwierząt!
Przedstawiamy Wam Dyzię.
Dyzia pojawiła się w naszej wsi nagle, prawdopodobnie wyrzucana z auta,nie znamy więc jej historii, ale na pewno jest smutna, pełna strachu i głodu.
Przez jakieś dwa tygodnia mała błąkała się po okolicy, pomieszkiwała w starej szopie w sadzie sąsiada, a potem przyciśnięta mrozem i samotnością skierowała swoje krótkie dyziowe łapki w stronę stada naszych 3 psów, które pozwoliły jej przeleźć pod płotem i rezydować w stajni.
Ponieważ Dyźka jest dzikuskiem i bardzo wystraszonym pieskiem zajęło nam sporo czasu przekonanie jej do nas, do ciepłej kołderki w sieni i do odwiedzin u veta. Udało się w końcu, a wyniki badań okazały się niepokojące: anemia, leukocytoza i za wysokie mocznik z kreatynina, więc podejrzenie niewydolność nerek i ogólne wyniszczenie organizmu.
Teraz po prawie miesiącu leczenia udało nam się ją podkurować na tyle, że wyciszyliśmy stan zapalny i dożywiliśmy ją nieco. Jednak mimo codziennych kropłowek i płukań wyniki badań nerkowych nie poprawiają się, a diagnoza o postępującej niewydolnośći nerek zostaje podtrzymana. Rokowania są złe. Dyziowie życie nie potrwa długo. Weterynarz ocenia to na 6-7 miesięcy, a przy dobrej opiece może rok.
Zdecydowaliśmy więc, że mimo założenia bycia tymczasowym domem dla Dyzi , nie będziemy jej narażać na dodatkowy, ogromny dla niej stres zmiany otoczenia i Dyzia zostanie u nas do końca.
Jednak owa dobra opieka to specjalistyczna karma odciążająca nerki i codzienne kroplówki płuczące krew i nerki Dyzi, działające na zasadzie dializy. Koszt mięsięczny to ok. 500 pln . Składają się na to 2 worki 12 kg Eukanuby Renal oraz codzienne leki- Płyn Ringera, Chitofoss, antybiotk, suplement wapnia, oraz igły , wężyki itp.
Niestety wydatki te to spore obciążenia dla naszego domowego budżetu, dlatego, mimo że nigdy wcześniej tego nie robiliśmy- prosimy Was o pomoc.
Gorsza rzućcie Dyzi! Potrząśnijcie sakiewką!
Dziękujemy w imieniu nieśmiałej Dyzi!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!