W styczniu 2020 w UK jest szkolenie poświęcone udziałowi koni w terapii, interwencjach i innych formach wsparcia ludzi. To szkolenie jest dla mnie ważnym krokiem w kierunku bycia psychoterapeutką współpracującą z końmi. Bardzo wierzę, że mój udział w tym programie bezpośrednio przełoży się nie tylko na moją własną satysfakcję, ale też na to jak ja i konie będziemy pomagać Wam. Potrzebuję Waszego wsparcia, żeby opłacić mój udział w szkoleniu.

Od 2008 roku robię warsztaty, prowadzę sesje rozwojowe i dłuższe programy rozwojowe, w których partnerują mi konie (można zobaczyć na www.pasikonie.pl). Trafiają do nas rodziny, zespoły, pary, nauczyciele, dzieci. Moja droga z końmi długa już, piękna i owocna. Jest taka jedna rzecz, którą bardzo chcę na niej zrobić. Chcę potwierdzić tę drogę w sposób czytelny dla ludzi. Choć wiem, że to co robię z końmi w Pasikoniach pomaga, wspiera, uczy, uzdrawia, kieruje, inspiruje, napełnia i przynosi ulgę, to potrzebuję móc to nazwać terapią.

Nurt terapeutyczny, który wybieram to Somatic Experiencing.

Mam plan tej podróży i już ją zaczęłam. Ukończyłam szkolenie wprowadzające do SE, które umożliwia rozpoczęcie 3 letniego kursu. Ten kurs rozpocznie się w lutym 2021 roku. Czas, który dzieli mnie od tego momentu wykorzystuję na zdobywanie wiedzy, aktualizowanie tego co już wiem i umiem. Bo ja nie tylko chcę być praktykiem SE, ja chcę połączyć to z pracą z końmi na rzecz ludzi. Zapraszając konie do tego pomysłu chcę być pewna, że uwzględniam ich potrzeby i , że wiem jak o nie zadbać.

Znalazłam ludzi, którzy już to robią w świecie. Na początku tylko za oceanem. Kanada, USA. To daleko i tylko w sferze marzeń. Aż znalazłam kogoś bardzo blisko. Jakiś czas temu na fanpage’u MiMer Center (organizacja, która wspiera działania terapeutyczne z udziałem koni ze szczególną troską o etykę pracy z końmi) udostępniona została grafika mojego autorstwa. Grafika była o tym, że konie, nie oczekują, że będziemy je udoskonalać, to, na co liczą konie to przynależność, którą możemy dać, jeśli tylko najpierw pozwolimy na nią samym sobie. W MiMer Center (są ze Szwecji i UK) było wszystko, co moja głowa była w stanie sobie wyobrazić w kwestii uczenia się o koniach, od koni, o relacjach, o traumie, o stresie, o więzi.

W styczniu 2020 r w Paddock Wood niedaleko Londynu odbędzie się pierwszy stopień szkolenia MiMer Center, którego tematem jest udział koni w działaniach terapeutycznych, interwencjach i rozwoju osobistym człowieka. Od wielu miesięcy śledzę pracę kobiet, które poprowadzą ten program i mam poczucie, że mówimy jednym głosem. Chcę być na tym szkoleniu nie tylko po wiedzę i rozwój, ale też po to, żeby przejrzeć się w ludziach, żeby być zobaczoną , i żeby doświadczyć w tym konkretnym kawałku wspólnoty.

Ten moduł szkolenia trwa 4 dni i w przeliczeniu na PLN razem z kosztem pobytu w ośrodku Athena (centrum rozwoju i terapii z końmi) będzie kosztować ok 4500 zł. Bilety samolotowe do UK są teraz bardzo tanie i nawet nie wliczam ich do budżetu. Rozmawiałam z organizatorkami i one oferują mi 10% zniżkę w kosztach. Mimo to, nie mam tego budżetu i nie zaoszczędzę go na czas. Dlatego proszę Was o pomoc w zrealizowaniu tej wyprawy po coś, co dla mnie jest skarbem.

Dzięki temu szkoleniu i Waszej pomocy zrobię kolejny krok do mojego celu. Może celu, który będzie przydatny, w którymś momencie Waszego życia.

Co przedstawia?