Foxy i Hera to dwie siostry. Szczeniaki, które zostały wyrzucone w środku Mazowieckiej wsi...W momencie znalezienia były skrajnie wychudzone, na każdej z nich znaleźliśmy prawie 80 kleszczy...Zaawansowana babeszjoza i robaczyca - to pierwsza diagnoza. Nie dość, że kleszcze zjadały je żywcem to jeszcze robaki w ich układzie pokarmowym robiły swoje. Foxy na domiar złego została prawdopodobnie pogryziona w czasie kiedy przebywała na polu ze swoją siostrą... Na szczęście udało się nam je zabezpieczyć. Podjęliśmy natychmiastowe leczenie. Potem trafiły do cudownego domy tymczasowego Dagmary. Było to jednak rozwiązanie doraźne. Na chwilę. Tak aby ocalić maleństwa. Dziś wyglądają już o niebo lepiej. Za tydzień jednak musimy je przewieźć do innego domu tymczasowego, niestety oddalone od nas o setki kilometrów...Chyba, że uśmiechnie się do nich los i znajdą domy stałe. W czasie pandemii to niestety niełatwe zadanie. Dlatego staramy się przewidywać każdą okoliczność...Niestety nasza pomoc to ogromne koszty jakie ponosimy. Zarówno opieki weterynaryjnej jak i ewentualnego transportu. Do tego dochodzą koszty karmy. Żeby wyciągnąć je z tego stanu musimy stosować dobrą i niestety kosztowną karmę. Prosimy o wsparcie nas w tych trudach. Czasem wpłata 5 złotych może przybliżyć nas do sukcesu. Do zapewnienia tym dwóm cudownym suńkom bezpieczeństwa, a w niedalekiej przyszłości, mamy nadzieję - dobrego domku. Dziękujemy za każde, nawet najmniejsze wsparcie.