Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w zebraniu środków na leczenie mojej cioci Beaty - matki dwójki wspaniałych chłopców. To dusza towarzystwa, zawsze uśmiechnięta i pomocna osoba. Niestety życie napisało dla Niej smutny scenariusz.

W 2016r. zdiagnozowano u niej nowotwór prawej piersi. Był to rak typu hormonozależnego z przerzutami do węzłów chłonnych. Leczenie było długie i wyczerpujące jednak chemioterapia, operacja usunięcia guza wraz z piersią i węzłami chłonnymi a ostatecznie radioterapia przyniosły pozytywne efekty. Radość ta nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ z czasem pojawiły się kolejne problemy zdrowotne i osobiste. Beata w ostatnim czasie przeszła wiele stresu związanych z problemami rodzinnymi, co bardzo utrudniło jej funkcjonowanie w codziennym życiu, jej jedynym środkiem utrzymania jest niewielka renta. Na domiar złego w tym trudnym dla Niej okresie po raz drugi zaatakował rak. Niestety biopsja gruboigłowa drugiej piersi wykazała raka złośliwego trójujemnego z wysokim indeksem przerzutowym. Beatę czeka ciężkie i długotrwałe leczenie, które nie będzie łatwe (wstępnie szacuje się 18 chemioterapii, w tym 6 "ciężkich").

Ostatnie lata walki o zdrowie bardzo wyczerpały budżet cioci, dlatego prośba o pomoc jest dla niej jedynym wyjściem. Środki, które nam się uda zebrać będą przeznaczone na dodatkowe badania nierefundowane oraz wszystkie inne koszty związane z leczeniem Pod uwagę brane są również konsultacje medyczne i ewentualne leczenie za granicą.

Jeszcze raz apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc mojej cioci.

Razem możemy wiele!

Dziękuję z całego serca za wszystkie wpłaty!!