Podwarszawska gmina, ilość kociej bezdomności tak porażająca, że można się załamać :/

Brak edukacji, ignorancja, a program gminny bardzo mało wydolny. Mamy tu co robić...

Właściwie co i rusz sami natrafiamy lub są do nas zgłaszane nowe koty, a często wręcz całe stada - potrzeba karmy, profilaktyki, nierzadko leczenia, no i najważniejsze - zabiegi sterylizacji/kastracji.

Potrzeby są ogromne, bo nikomu nie odmawiamy sterylek i staramy się wszystkim potrzebującym dostarczać karmę. Ale problem bezdomności w tej gminie jest tak duży, że PILNIE potrzebujemy Waszego wsparcia, by mieć za co opłacać faktury!

Bez pomocy ludzi dobrej woli niewiele zdziałamy. Liczy się oczywiście każda pomoc i każda złotówka ma ogromne znaczenie!

P.S. Pamiętajcie, że bezdomność generuje ogromne koszty. Gmina płaci schronisku grubą kasę za odławianie i przyjmowania zwierząt. Najwyższy czas zatrzymać bezmyślne rozmnażactwo i bezsensowną produkcję psów i kotów. Bezdomność to cierpienie, które kosztuje nas podatników naprawdę niemałe pieniądze!

Sterylizujcie swoje zwierzaki - to najlepsze, co można dla nich zrobić!