Krzysztof skończyłby 16 grudnia 31 lat. Był pogodnym, pracowitym człowiekiem, chcącym zapewnić byt swojej kochanej rodzinie. Każdy z nas popełnia błędy. Niestety taki zdarzył się też mu... 13 grudnia zginął, w wyniku makabrycznego wypadku samochodowego. Osierocił tym samym 8 letnią córeczkę Maję i 11 letniego syna Maćka, który 10 grudnia obchodził urodziny... Zostawił swoją kobietę – miłość swojego życia.. Aneta została sama z dziećmi. Pracuje… ale to nie wystarczy na podstawowe potrzeby całej rodziny.

Krzysztof popełnił błąd, zapłacił największą cenę – stracił życie...o wiele za wcześnie.

W obliczu wielkiej tragedii która spotkała rodzinę Krzysztofa postanowiłam utworzyć zbiórkę. Nic ani nikt nie jest w stanie zastąpić ojca, lecz w tych trudnych chwilach każda zebrana złotówka da choć chwilę finansowego oddechu rodzinie zmarłego.

Teraz jego rodzina potrzebuje pomocy. Pomóżmy im choć trochę. Nie odwracajmy się od nich, oni bardzo cierpią po stracie najważniejszej osoby w ich życiu. Do tego spływa na nich okropny hejt, który jest wylewany na Krzysztofa.