id: w6kwuw

Mój 3 rok walki o samodzielność - Gosia Brzecka

Mój 3 rok walki o samodzielność - Gosia Brzecka

Nasi użytkownicy założyli 1 160 642 zrzutki i zebrali 1 205 256 321 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć,

Po raz trzeci. Wracam do Was z prośbą. Ale nie tylko, bo i z raportem z moich poczyniań. Na pewno jesteście ciekawi, co udało mi się zrobić za ostatnią zrzutkę, czyli za wszystkie odruchy waszych serc. Powierzyliście mi swoje pieniądze w poruszających gestach życzliwości i wsparcia, a ja je dobrze inwestuję. Jestem tak rzetelna i odpowiedzialna jak powinien być zarządca funduszu powierniczego. Pracuję ciężko, aby wypracować zysk. Zysk, którym jestem ja, moje zdrowie, mój powrót do sprawności, do Was moi drodzy. Z wieloma z Was od momentu wypadku nie widuję się. A chciałabym to zmienić. Chciałabym zacząć móc spotkać Was tam, gdzie jesienią 2019 nagle przestałam.

 

Jesień 2019 – początek innego, trudniejszego życia

 

Jedna chwila i świat w jego szerokim, pełnym wymiarze skończył się. Zostałam uwięziona przez swoje ciało. Nagły wypadek na rowerze. Nagły. A co nagle to po diable. Było tragicznie - poważne uszkodzenia mózgu spowodowały u mnie niedowład prawej strony ciała i głęboką afazję. Afazja oznaczała uwięzienie mnie we własnej głowie, a niedowład - we własnym ciele. Przez kilka miesięcy po wypadku nie potrafiłam porozumiewać się. Słowa nie wychodziły ze mnie. Mój aparat mowy zapominał tego, co było naturalne przez ponad 30 lat. Znaczenia pojęć, poczucie czasu, nazywanie kolorów - tabula rasa. Od początku musiałam się nauczyć języka, używania aparatu mowy, wymowy. Jest trudno. Ale potrafię coraz więcej. To, co czytacie to moje słowa – wiadomo, rozwinięte zdania, ich zapis to zasługa moich przyjaciół, którzy ciągle są ze mną.

 

Jesień 2022 – kolejny rok marzeń, kolejny rok pracy przede mną zf1fc1fd3394c69a.jpgNa czym stoję?


Na dwóch nogach. Tak to pewne. Stoję i chodzę o własnych siłach, z pomocą laski. Niedowład prawej nogi został rozpracowany dzięki mojej i rehabilitantów współpracy. Chodzę. To ważne. Oczywiście wiele mi brakuje do płynności. Poruszam się ostrożnie i nie wsiądę sama do autobusu. Walczę z zaburzeniami równowagi przy każdym kroku. Ale chcę więcej i idę po więcej.

 

Czym chwytam Was za serca?



Obiema rękami. Serio. Jeszcze rok temu to nie było takie oczywiste. Teraz jest. Potrafię chwycić prawą ręką jabłko. Podnieść rękę i pomachać do kamery. Daję radę, chociaż nie wygląda to tak jak u większości z Was. Bo u mnie to trwa dłużej niż sekundę. Jednak rok wytężonej pracy i mogę to zrobić. Brakuje mi jeszcze siły, giętkości, precyzji. Dzięki ćwiczeniom w specjalnej ortezie ćwiczę elastyczność ruchów. Ćwiczę dalej, by za rok pokazać Wam, że nie tylko chwycę butelkę z wodą, ale się z niej napiję. Czy uwierzycie, że po wypadku wsiadam na rower? Oczywiście z asystą, trójkołowy, bardziej jako urozmaicenie rehabilitacji. Jednak to dla mnie namiastka wolności i ukochanej aktywności.

t07adead60b991e2.jpgHolistyka ma sens


Drodzy, mówić do Was to naprawdę poważna i wymagająca sprawa i mnóstwo emocji. Ja już się trochę zmęczyłam. Dlatego teraz kilka słów od mojej nieocenionej drużyny terapeutów. Dziękuję pani Danucie, Nastce, Kasi, Kalinie, Kubie, Andrzejowi, że pomogli opisać moje starania.


„W pracy z Gosią skupiamy się na terapii metodą Vojty oraz na terapii funkcjonalnej ręki. Odpowiednie pozycje terapeutyczne i stymulacja sprawiły, że Gosia zgłosiła poprawę czucia w kończynie górnej bezpośrednio zajętej i poprawę jakości chodu (idzie jej się łatwiej i szybciej). Efekt terapii utrzymuje się do 1.5 dnia. Dalsza terapia jest wskazana, ponieważ wydłuży czas pozytywnego efektu, jaki wywołuje Vojta.” – Kasia, fizjoterapeutka.


„Kompleksowe podejście do ćwiczeń poprawia rotację obręczy ramiennej względem dolnego tułowia i miednicy, a te ruchy wpływają na stabilność postawy. To bardzo ważny aspekt, który wpływa na Gosi bezpieczeństwo w ruchu. Pracuje też nad zginaniem stawu biodrowego, nadgarstka, formą obwodową dłoni i stopy. Biorąc pod uwagę fakt jak plastyczny jest układ nerwowy, zdecydowanie warto pracować nad powrotem do pełni sił.” – Kuba, fizjoterapeuta.

 

„Gosi wiele radości sprawia pływanie, które jest łącznikiem z dawnym życiem. Poza ćwiczeniem stylów i technik pływackich, Gosia rehabilituje się w wodzie, by wzmacniać układ ruchu, oddechowy i krwionośny. W wodzie porusza się sprawnie i szybko, co daje jej poczucie wytęsknionej niezależności. Cele początkowo niewyobrażalne stają się krok po kroku dostępne.” – Kalina, fizjoterapeutka.

 

„Poprawia się komunikacja pacjentki z otoczeniem, jednak nadal jej zasób słów i pojęć jest osłabiony, zwłaszcza tych rzadziej używanych. Pracujemy, by wypowiedzi były bardziej płynne,poprawne stylistycznie i gramatycznie. Coraz lepiej Małgosia radzi sobie w mowie spontanicznej i artykulacji, ćwiczy odtwarzanie zapamiętanego tekstu. Pismo i jego struktura ulegają zdecydowanej poprawie. Wskazana jest dalsza terapia dla samodzielności komunikacyjnej.” – p.Danuta, neurologopedka.


Radosna wojowniczka – cieszy się każdym, najdrobniejszym sukcesem. Jak na początku drogi terapeutycznej musiała wszystkiemu przywrócić nazwy i znaczenia, tak teraz przywraca znaczenie tekstom. Kolejne cząstki świata powoli nabierają kolorów, smaków, zapachów, coraz subtelniejszych rozróżnień. Cierpliwie znosi trudy i przykrości związane z terapią. Osiągnęła już tak dużo. Ktoś o mniejszym harcie ducha spocząłby na laurach, ale nie Ona. Przed Nią dalsze wyzwania.” – Nastka, neurologopedka.

be21b10484f47c2d.jpgDlaczego proszę o wsparcie?


Aktualnie jedyne środki, jakimi dysponuję to renta. Mój stan wciąż nie pozwala mi na powrót do pracy. Uwierzcie mi, bardzo bym chciała. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie mnie każdą wpłatą, abym mogła wynagrodzić tych, którzy walczą ze mną o mnie, mój powrót do sprawności.


Niezbędne, systematyczne wsparcie neurologopedów, neurofizjotepeutów, rehabilitantów, aktywności dodatkowe i wizyty lekarskie to koszty minimum 9 000 zł miesięcznie. Potrzebuję jeszcze co najmniej roku intensywnej pracy w wymiarze 4-5 godzin dziennie. Ważne są także turnusy rehabilitacyjne, których intensywność przyspiesza efekty moich wysiłków (2 razy w roku, 12 000 zł każdy).


Pozyskanie środków na leczenie jest obecnie dla mnie najważniejsze, bo da mi nadzieję.


Chciałabym móc dalej mocno walczyć o siebie. Boję się, że brak środków to dla mnie koniec marzeń o powrocie do pracy, prozaicznych czynności, wyjścia na koncert czy do znajomych. Mimo postępów w sferze psychoruchowej, logopedycznej i społecznej, kompleksowa terapia jest dalej jedyną drogą do mojego celu.

 

Zdaje sobie sprawę ze wielu z was ma pilniejsze sprawy do załatwienia. Jeśli nie możesz dołożyć się, to pomóż mi dotrzeć z tą wiadomością do innych. Przyjaciółki i przyjaciele, rodzino bliższa i dalsza, koledzy i koleżanki, znajome i znajomi, nie tylko moi, ale i moich znajomych - dajcie znać o tej akcji. Bardzo tego potrzebuję.

k8e98f4c5a871481.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 178

preloader

Komentarze 2

 
2500 znaków