Dla uczczenia pamięci o Tacie
Dla uczczenia pamięci o Tacie
Nasi użytkownicy założyli 1 231 522 zrzutki i zebrali 1 364 207 486 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry!
Zachęcony przez niesamowitych ludzi z pewnej grupy na Facebooku, zdecydowałem się na założenie tej zbiórki. Wiele godzin spędziłem na przemyśleniach, czy to jest dobre... To znaczy założenie tej zrzutki. Bo to przecież jakby nie patrzeć pierdoła, jakieś tam marzenie i być może w mniemaniu wielu, kolejny kaprys, widzimisię jakiegoś łachmyty. Bo przecież zbiórkę powinno się organizować dla chorych, nieszczęśliwych, czyli najbardziej potrzebujących. Ale długie myślenie (choć ono akurat nie jest moją domeną :) ), przywiodło mnie tu, bo przecież wszyscy mamy wolną wolę. Również ci, którzy sami decydują, na co w danym momencie przeznaczą swój grosik.
Nazywam się Marcin Sławek. Jak każdy człowiek, mam swoje marzenia, dążenia do zrealizowania. Te cele, to coś, co pozwala i daje siłę do dalszego bycia, kroczenia dalej mimo, że czasem jest naprawdę źle.
Jako totalny grubas (ponad 100 kilo) przebiegłem maraton czyli 42,197 km. Jestem więc maratończykiem i tego nikt mi nie odbierze. Wiem zatem, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia. I nie przechwalam się tutaj, lecz chciałbym by moje osiągnięcie było motywacją dla tych, którzy uparcie twierdzą, ze się czegoś nie da zrobić. Da się :)
Nie umiem robić fajerwerków dla przyciągnięcia uwagi. Jakichś ciekawych filmów, animacji etc...
Ufam, jednak, że te moje parę słów pozwoli na zrealizowanie choć części zrzutki. Jeżeli się nie uda, to przecież nic się nie stanie. Będziemy iść dalej.
Tak, jak już pisałem, pewni cudowni ludzie zmotywowali mnie rzucając hasło: "załóż zbiórkę!".
Zrobili to w odzewie na mój post, którego dokładną treść zacytuję poniżej. Ona krótko i treściwie opisuje to, czego pragnę:
"Dzień dobry. Sprawa dość nietypowa. Może dla niektórych dziwna, może śmieszna... Ale dla mnie bardzo ważna. Marzę o uczczeniu pamięci o niedawno zmarłym Ojcu, w dość nietypowy (ale dla mnie całkiem poważny) sposób. Chcę przejechać rowerem z Krakowa pod Inowrocław.
Nie wiem jeszcze czy w ciągu czterech, czy trzech dni. To około 400 km.
Dlaczego tak?
Bo stamtąd pochodzę, tam się urodziłem (tutaj, w Krakowie, mieszkam kilka lat).
Mój tata jako nastolatek stamtąd, z Kujaw, "uciekł", z powrotem do swoich rodzinnych stron (kielecczyzna), po uprzednim przeprowadzeniu się jego rodziców.
To był nie lada wyczyn, jak na tamte czasy. Grubo ponad 300 km na "rusku"... No właśnie o ten "rusek" chodzi, czyli rower Ukraina co go jeszcze jako dzieciak pamiętam. Tak samo, jak mój Tata, takim rowerem chcę ta trasę przejechać.
Bardzo chciałbym zrobić to w nadchodzące lato. Jeśli ktoś z Państwa jest w stanie mi pomóc, to znaczy sprzedać niedrogo lub po prostu oddać ( jeśli niepotrzebny) rower Ukraina, będę bardzo szczęśliwy.
Marzeń nikt mi nie zabierze. Spełnię je, prędzej, czy później. Za jakikolwiek odzew będę zobowiązany.
Kłaniam się.
Marcin."
Na ten post zareagowało prawie 400 osób! To dla mnie totalne szaleństwo! Mnóstwo komentarzy i wszystkie tak pozytywne, że serce rośnie. Trochę onieśmielony, trochę zszokowany postanowiłem wykorzystać (tak pozytywnie, oczywiście) tą sytuację. Bo skoro ktoś tak pięknie i szczerze dobrze mi życzy, to samemu również trzeba sobie pomóc.
To obecnie moje największe marzenie - uczcić pamięć o człowieku, który jest dla mnie wzorem pracowitości, wytrwałości i konsekwencji w wychowywaniu swoich dzieci (a ma ich sześcioro!).
O człowieku, który nigdy nie miał w życiu tego, na co zasługiwał...
Ale już teraz, na samym początku tej zrzutki, tej przygody, chcę jeszcze raz podziękować tym wszystkim, którzy mi dobrze życzą, którzy mi wierzą, i którzy tak, jak ja, ponadprzeciętnie "czują" drugiego człowieka.
Jak już wiecie marzy mi się stary rower. Jeżeli tylko zechcecie, wesprzecie akcję, a co za tym idzie pomożecie mi w realizacji czegoś niewysłowionego...
Jeżeli zdarzy się tak, że zainteresowanie zrzutką będzie wyższe od oczekiwań, nadwyżkę przeznaczę na ewentualny serwis roweru i zakup kamery go-pro. Nie chcę z mojej podróży robić jarmarcznego wydarzenia/show, jednak myślę, że niektóre wspierające mnie osoby chętnie obejrzą kilka zdjęciowych/filmowych pamiątek. Chciałbym, żeby podróż mojego życia była dla mnie czasem jednocześnie rozmyślań, kontemplacji i wyciszenia.
A to ja :)
Dzień dobry!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!