Witam.

Proszę o pomoc dla mojej koleżanki z pracy.

Jest matką dwójki dzieci. Od dziecka życie ją nie rozpieszczało. Wychowywała się w trudnej rodzinie gdzie zawsze brakowało pieniędzy na jedzenie, opłaty w wyniku czego już jako dziecko została wraz z rodzicami eksmitowana z mieszkania. Teraz jest dorosłą kobietą i została z długami po rodzicach. Wystąpiła do sądu o upadłość konsumencką, ale sprawa jeszcze się nie zakończyła związku z czym syndyk upadłościowy zabiera jej wszystko poza najniższą krajową, więc nawet nie może starać się o żadną premię w pracy, ponieważ od razu zostanie jej zabrana. Mops odmówił jej pomocy, ponieważ biorą kwotę brutto pod uwagę nie zważając na to, że większość pieniędzy idzie na spłatę.. Mieszka sama z dwójką dzieci. Z wypłaty po opłatach zostaje jej tylko 500 zł na jedzenie i inne produkty do normalnego funkcjonowania np środki czystości czy jakiekolwiek opłaty dodatkowe na dzieci plus jedno 500+, ponieważ drugie 500+ pobiera jej jeszcze obecny mąż. Jest w trakcie poszukiwania dorywczej pracy, ale mimo tego, że składa CV nikt się nie odzywa. Ledwo wiąże koniec z końcem. Myślała o wyjeździe za granicę, ale mąż wtedy odbierze jej dzieci. Jest bliska tego, że sytuacja z przeszłości znów się powtórzy tylko tym razem ona z swoimi dziećmi straci mieszkanie. Nie chciałaby zafundować im takiego losu, a także, żeby jeszcze obecny mąż odebrał jej coś co tylko jej pozostało-dzieci.

Agnieszka jest ciepłą, serdeczną osobą i zawsze pomocną. Mam nadzieję, że los też uśmiechnie się do niej i zostanie wpłacona chociaż symboliczna złotówka.