Walczymy o godne życie Damiana po przeszczepie.

Damian ma 22 lata jest zaledwie 5 miesięcy po przeszczepie serca. Niestety los go nie oszczędził. Damian zachorował na kardiomiopatie rozstrzeniową czego skutkiem było całkowite upośledzenie serca i potrzebny przeszczep, aby mógł żyć. Teraz postanowiłam założyć zbiórkę ponownie, aby Damian nie musiał martwić się kosztami związanymi z wyjazdami do Zabrza na biopsję na którą musi jeździć raz lub dwa razy w miesiącu, a koszta są ogromne, leki i inne potrzebne rzeczy. Niestety bez waszej pomocy nie będzie w stanie sam opłacić tego wszystkiego.

Prosimy o pomoc.

I z całego serca dziękujemy za każdą cegiełkę dla naszego Brata.

Wrzucam także historię Damiana niżej dla tych, którzy nie znają jego historii.

Od około dwóch lat nasz 22 letni brat Damian zmaga się z niewydolnością serca

na podłożu kardiomiopatii rozstrzeniowej o nieznanej etiologii. Parokrotnie przebywał w szpitalach, m.in. w Poznaniu w związku z nawrotowymi częstoskurczami komorowymi. Na początku 2022 roku przeszedł zawał serca, który zbiegł się z przebyciem posocznicy oraz COVIDu. Jego stan uległ drastycznemu pogorszeniu. W lokalnym szpitalu lekarze nie byli w stanie udzielić mu właściwej pomocy, udało się przetransportować go do w Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, gdzie aktualnie Damian przebywa. Przeszedł dogłębną diagnozę (także w kierunku cukrzycy) i został zakwalifikowany do transplantacji serca [przeszczep serca] oraz wpisany na listę czynnych biorców. Jego stan jest krytyczny, ale stabilny. Damian wymaga wsparcia psychologa, gdyż sytuacja przerosła go, czuje się dla nas ciężarem, stracił motywację do walki o siebie.

Dotychczas Damian był aktywnym, pogodnym, lubianym i bardzo pracowitym młodym mężczyzną. Niestety choroba uniemożliwiła mu pracę (zajmował się budowlanką), potrzebuje stałej opieki i przyjmowania leków, których koszt przekracza jego możliwości finansowe – Damian ma orzeczoną niepełnosprawność stopnia umiarkowanego i otrzymuje z tego tytułu niewielkie świadczenie,

które ledwie wystarcza na leki. Brakuje środków na zapewnienie podstawowych potrzeb życiowych. Od lat brat utrzymuje się sam, my wspieramy, jak możemy,

ale same nie należymy do osób zamożnych.

Nie jest nam łatwo, zwłaszcza w tych trudnych dla wszystkich czasach, zwracać się do Państwa o wszelką pomoc finansową, która będzie potrzebna na leczenie, regularne (nawet kilkanaście razy w miesiącu) wyjazdy do Zabrza na wizyty kontrolne po przeszczepie, rehabilitację i godne życie naszego brata. Najdrobniejsza wpłata może okazać się bardzo cenna.

Prosimy również o udostępnianie historii Damiana, dobrą myśl i modlitwę.