Dziękuję z całego serca. Mimi została w lipcu wykastrowana, w poniedziałek w końcu ureguluję rachunek w wysokości 320zł, resztę pieniędzy wpłacę na zrzutkę na kastrację kotów bezdomnych i wolno żyjących, będzie tu screen i zdjęcie paragonu. Na drugim zdjęciu Mimi ze swoim bratem Bubu :)

Mimi jest około czteroletnią koteczką. Niedawno wraz z bratem Bubu w wyniku śmierci straciła swoją ukochaną opiekunkę. Dla Pani Eli zwierzaki były całym światem.

Mimi w wyniku silnego stresu uciekła z domu, mimo że nigdy wcześniej nie była na dworze. Bubu jest już wykastrowany, ale potrzeba środków na pomoc Mimi. Kotka niewychodząca może mieć za chwilę problemy z rują permanentną, a po kilkudniowej ucieczce lada chwila może okazać się, że jest w ciąży! Oba koty niedawno straciły Panią, Bubu chowa łepek w ścianę i jest bardzo zestresowany... Kiedy jego siostra na chwilę go opuściła był przerażony i z nerwów tracił na potęgę swoje miękkie czarne futerko.

Te koty szczęśliwie nie trafiły na ulicę, ale co będzie, jeśli do tego niepewny los spotka małe kocięta? Bezdomność zwierząt w Polsce to olbrzymi problem, a razem możemy z nią walczyć oraz pomóc Mimi cieszyć się spokojem od męczących rujek.

Bardzo prosimy o pomoc. Po wykastrowaniu Mimi wrzucę tu potwierdzenie z gabinetu weterynaryjnego w Rawie Maz.

Edit: Koty dostały Nexgard Combo na pasożyty. Mamy już kilka wpłat, coraz bliżej celu, jeszcze tylko troszkę i Mimi będzie wykastrowana.