Kochani Sonia ma 14 lat .Zaznala w swoim zyciu wiele zła . Człowiek zawsze kojarzyl jej sie ,z bolem .

Obecnie , kiedy znalazła człowieka .Swojego człowieka i poczucie bezpieczeństwa ,zdrowie odmowilo posłuszenstwa .

Sonia nie widzi ,jej oczka zasnute sa mgła .. Ale widzi i czuje swoim malutkim ,cierpiacym serduszkiem .

Dzisiaj zostałam poproszona o pomoc /porade .

Poniewaz Sonia od wczoraj bardzo zle sie poczuła . Pojechalismy do Weterynarza . Niestety , nie jest dobrze .

Dzisiaj , kroplowka , antybiotyk i pobranie krwi .I wstępna diagnoza . Jeszcze niepoparta wynikami .

A wyniki , ktore własnie nadeszły na maila, sa złe .

Wiem juz, ze koszty leczenia przerosną możliwości Wlasciciela . Jakie beda docelowo ,nie wiem . Wiem jednak , ze trzeba pomoc . Bo kazdemu bezbronnemu stworzeniu, nalezy pomoc !

Jak wiecie, ja ostatnio , jestem bardzo pod kreska . Operacja i rehabilitacja Lili .

Lusia - operacja i kontynuacja badan u Specjalistow , przed druga operacja .

No i oczywiscie reszta moich podopiecznych , ktore non stop potrzebuja stalej troski, tak w lekach , specjalistycznych karmach i wizytach kontrolnych ...

Czy moge liczyc na Wasze wsparcie??? Czy moge liczyc na Wasza empatie ? Ja wiem , ze tak !

A pomoc potrzebna tak naprawde na Cito !!!!!

Jutro kolejna wizyta . I kolejne wydatki .....

Jutro wstawie rachunki ...

Gdy bierzesz - napełniasz dłonie.

Gdy dajesz - napełniasz serce