Pomóż mi uratować życie Dory

Witam wszystkich na swojej pierwszej zbiórce i mam nadzieję, że nigdy więcej życie nie zmusi mnie do takiej sytuacji, że nigdy nie będę zmuszony prosić o pieniądze na ratowanie zdrowia swojego zwierzaka, którego kocham i jest członkiem mojej rodziny. Nie jest łatwo prosić o pomoc ale nie mam wyjścia bo pies bardzo cierpi.

Dora zachorowała na tężec, jest to ciężka choroba z której wychodzi ok 10% psów na nią zapadających. Choroba jest na tyle ciężka, że toksyna atakuje układ nerwowy powodując napinanie się mięśni i sztywnienie. Dora choruje już od dwóch tygodni była przez ok 10 dni utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Jej stan powoli się poprawia ale dalsze leczenie i pełny powrót do zdrowia, może trwać ok 30-40 dni jak informuje klinika, aby mogła wrócić do domu. Moi Kochani Pierwszy etap leczenia już za nami, co nie oznacza że jej życiu już nic nie zagraża, stan nadal jest poważny. Wydaliśmy wszystkie oszczędności na ratowanie jej życia - pobyt w klinice, opiekę, badania, leki. Leczenie jest bardzo kosztowne, dziennie 1000 - 1200 zł  pobyt leczenia w klinice a jak z niej wyjdzie w dalszym ciągu kosztowna rehabilitacja.  

W związku z czym zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc, wierzę w to że wspólnymi siłami uda nam się zebrać potrzebną kwotę na leczenie i rehabilitację, wierzę, że za kilka tygodni Dora będzie zdrowa i zapomni o tej całej przykrej sytuacji i traumie jaką przeszła. Bardzo Wam dziękuję za każda złotówkę, to krok w postępie jej leczenia i powrocie do domu.