Jakiś czas temu przeprowadzaliśmy zbiórkę na remont domu Pani Zofii. 

Niestety człowiek, któremu ufałem, który podjął się założenia zbiórki i już wielokrotnie pomagał ludziom - oszukał nas. Zebrane pieniądze “rozpłynęły się”. Nie mam pojęcia co z nimi zrobił, z zebranej kwoty ponad 19 tysięcy zostało nam przekazane 5 tysięcy, reszta nie została nam wypłacona. 

Prace remontowe już zostały zaplanowane, a potrzebne materiały zamówione. 

Nie mam pojęcia jak spojrzę w oczy tej kobiecie. 

W skrócie wygląda to tak, że Pani Zofia dostaje od nas wsparcie w postaci wody, jedzenia i środków czystości.

W domu tej Pani nie ma bieżącej wody, a studnia jest zamulona, co oznacza, że pozyskanie z niej wody nie jest aktualnie możliwe. Dach był łatany, jednak znowu przecieka, okna są stare, drewniane i nieszczelne, z drzwiami jest taka sama sytuacja - przepuszczają wszystko co możliwe. Drewno na opał, w miarę możliwości, dowozi zięć Pani Zofii, jednak z tym też jest różnie. Wcześniejsza zmiana stacjonujących na miejscu żołnierzy ociepliła trochę dom, mimo to problemy nie zniknęły. Zaplanowaliśmy kilka prac, aby polepszyć byt tej rodzinie, gdyż u Pani Zofii często przebywają małe wnuki. 

Kobieta ma problemy z chodzeniem, a dokładnie z kolanami. 

Ze względu na sytuację, która miała/ma miejsce, na to, że po prostu zostaliśmy oszukani przez Tomka, musimy założyć kolejną zbiórkę po to, aby wywiązać się z obietnic i zaplanowanych prac remontowych. 

Ręczę swoim dobrym imieniem, słowem żołnierza Wojska Polskiego, który stacjonuje na granicy, że ze wszystkiego się rozliczę z osobami, które będą chciały dowodów na to, że te prace zostały przeprowadzone.

Dziękuję bardzo za każdą wpłaconą złotówkę, dobro wraca.