Drodzy Przyjaciele!

W obecnej trudnej sytuacji w Ukrainie chciałabym podziękować Wam Wszystkim za zainteresowanie, serdeczność i wsparcie, ciepłe słowa, które słyszymy codziennie. Dziękujemy, że nie jesteście obojętni! Jesteście Wspaniali!!!

Codziennie dostajemy pytania od Was o tym, jak możecie pomóc bezpośrednio naszym bliskim i przyjaciołom, którzy mieszkają w Ukrainie. Jak wysłać pomoc tak, by trafiła w ich ręce bezpośrednio? Zastanawiałam się nad tym pytaniem, aż koleżanka z pracy (dzięki Marylko!) doradziła mi, bym skorzystała z tej właśnie strony internetowej.

Pieniążki z tej zrzutki trafią bezpośrednio na karty moich bliskich i przyjaciół w mieście Zaporoże, Ukraina, za pomocą szybkich przelewów Easysend.pl.

Odpowiadając na Wasze pytania, jak się trzymają moi bliscy, czy są bezpieczni i zdrowi, dziękuję Wam i odpowiadam. Wszyscy są do tej pory bezpieczni, siedzą w domach i piwnicach, nie wychodzą, nie pracują, boją się o to, co nastąpi dalej. Pracować w zasadzie nie mogą, bo prawie wszystko zamknięte. Czasami na jakiś czas zostaje wyłączone ogrzewanie i prąd. Od 19 do 6 trwa godzina policyjna. Boję się, że mimo względnego bezpieczeństwa, za chwilę może zabraknąć gotówki w bankomatach, banki będą zamknięte, w niektórych sklepach i aptekach już dziś nie działają terminale płatnicze.

Dlatego zdecydowałam się, by zorganizować tę zbiórkę, by mogli w miarę szybko zrobić większe zapasy wody pitnej, leków, artykułów pierwszej potrzeby, póki jeszcze mogą.

Pozwólcie, że przedstawię krótko, dla kogo ta zbiórka. Oto moja rodzina w Zaporożu:

1. Ciocia Irina, siostra mojej nieżyjącej już mamy, i jej mąż Oleksandr. Są emerytami. Wujek jest świeżo po szpitalach, grudzień 2021 COVID (30% uszkodzonych płuc), luty 2022 mikro-wylew, kilka lat temu operacja na sercu.
2. Ciocia Ludmiła, siostra mojego nieżyjącego już ojca, wraz z córką Żenią i wnuczką Sonią. Ciocia jest emerytowaną, wciąż pracującą nauczycielką Historii. W wolny czas zajmuje się moim dziadkiem, który już od 6-ciu lat nie wstaje z łóżka po wylewie. Dziadek w następnym roku będzie obchodził (mam nadzieję) swoje 90-te urodziny.
3. Ojciec chrzestny Iwan, najlepszy przyjaciel szkolny moich rodziców, wraz z rodziną. 40 dni temu pochowali synową, która nie obudziła się po najprostszym zabiegu chirurgicznym. Zostawiła po sobie 8-letnią córeczkę.

Mimo, że najbliższa rodzina Dimy jest już w całości w Polsce, mamy wielu wspólnych przyjaciół w Zaporożu, których wspieramy razem i staramy się podnieść na duchu ciepłem i miłym słowem. Również wspieramy inne zbiórki dla Ukrainy, zorganizowane między innymi przez SOS Wioski Dziecięce oraz Prezydenta Białegostoku. Po prostu nie potrafimy siedzieć bezczynnie.

Dziękujemy Wszystkim! Wszystko będzie Ukraina! Sława Ukrainie!

Pozdrawiamy ciepło,

Katia, Dima i Juleńka.