Witajcie,

Jestem 29 letnią, samotną kobietą. Od zawsze starałam się rozwiązywać swoje problemy i pokonywać wszelkie przeciwności w pojedynkę. Niestety, chyba po raz pierwszy w życiu los i obecna sytuacja w naszym kraju (jak i na całym świecie) zmusiły mnie do tego, by zwrócić się do kogoś o pomoc. Chciałabym prosić Was o podanie pomocnej dłoni w zbiórce środków na remont mojego domu, który obecnie jest w dramatycznym stanie. Dach budynku wymaga gruntownego remontu. Każdy deszcz oznacza dla mnie walkę ze strumieniami wody wlewającymi się do środka przez liczne dziury w poszyciu dachu. Bardzo zależałoby mi na tym, by dokonać niezbędnych, choćby podstawowych prac naprawczych nim zacznie się całkiem sypać.

Chciałabym zainstalować w domu centralne ogrzewanie i przeprowadzić choć nieznaczny remont łazienki. Moim marzeniem jest po prostu ciepłe, wolne od dziur w dachu i chłodu lokum. 

Nie potrzebuję luksusów, a jeśli tak dalej pójdzie to postępujące zniszczenia pozbawią mnie nawet tego co mam. 

Mieszkam w małej wsi. Imam się każdej pracy jaka tylko się pojawi. Często jestem zmuszona dojeżdżać około 5 kilometrów rowerem na najbliższy przystanek autobusowy, aby następnie dostać się do pobliskiego miasta, w którym akurat pojawi się jakaś dorywcza posada (z czym ostatnio jest bardzo ciężko). Mam również kilka własnych kurek, które pomagają mi dorzucić coś do miesięcznego budżetu. Jednak, jak pewnie się domyślacie mój niewielki miesięczny dochód w całości przeznaczam na podstawowe potrzeby dnia codziennego, więc mimo że bardzo bym chciała, nie jestem zdolna do odłożenia nawet małej kwoty na przeprowadzenie niezbędnego remontu. 

Bardzo, bardzo proszę Was o pomoc. Będę wdzięczna za każdą złotówkę. Chciałabym móc powiedzieć, że sama sobie poradzę, ale obawiam się, że bez Waszej pomocy przetrwanie nadchodzącej jesieni i zimy będzie niezwykle trudne.