id: wdh97j

Stwórz z nami szwalnię społeczną, gdzie działać będą osoby z doświadczeniem bezdomności!

Stwórz z nami szwalnię społeczną, gdzie działać będą osoby z doświadczeniem bezdomności!

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 082 958 zrzutek i zebrali 1 183 452 504 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zbieramy pieniądze na stworzenie jedynej w swoim rodzaju szwalni społecznej, którą będą tworzyć wspólnie osoby domne i bezdomne. Marzymy o pracowni krawieckiej innej niż wszystkie. Szycie dla nas jest spotkaniem człowieka z człowiekiem, świata ze światem, ręki z głową, igły z nitką. Szczerym zainteresowaniem drugą osobą. Nasze pierwsze produkty to czapka krakuska, promująca miasto Kraków oraz tekstylia kuchenne, z których dochód ze sprzedaży trafi na działania z osobami wykluczonymi. Jednak do działania pełną parą brakuje nam krzeseł, stołu, a przede wszystkim maszyn. Ale po kolei...

ONET: Kard. Krajewski wsparł akcję "Zupa na Plantach"

Gazeta Krakowska: Miasto widziane oczami jego bezdomnych mieszkańców

Halo Ziemia: Nie przychodzimy, żeby zbawiać

Zupa na plantach ma już rok!

Kim jesteśmy?

ŻyWa Pracownia to zaangażowana społecznie pracownia rękodzielnicza, a Zupa na Plantach to kolektyw ludzi wspierających osoby w kryzysie bezdomności na różnych płaszczyznach. Od strony formalnej wspiera nas zaprzyjaźniona Fundacja Od Kultury.

W zeszłym roku ramach akcji "Ciepła czapka, ciepłe słowo" zachęcaliśmy domnych z całego kraju do wykorzystania nieużywanych polarów i szycia z nich ciepłych czapek dla osób ubogich i bezdomnych. Stworzyliśmy w tym celu prosty filmik instruktażowy. Czapka miała być pretekstem do wyjścia na ulicę do drugiego człowieka - tak, by przede wszystkim wesprzeć go ciepłym słowem. Światowy Dzień Ubogich był momentem przełomowym. W listopadzie podczas organizowanych przez nas warsztatów bezdomni wraz z domnymi szyli czapki, każdy sam dla siebie, pokazując, że każdy potrafi to zrobić. W obu odsłonach akcja przerosła nasze oczekiwania - pod względem liczby uszytych czapek, ogromu ciepła kierowanych słów oraz chęci nauki różnych grup.

Czapka krakuska: pierwszy produkt wymarzonej szwalni.

Po sukcesie tej akcji zadzwonił do nas lokalny miotacz dobra Waldek Domański z pomysłem połączenia sił na linii miasto Kraków - osoby z doświadczeniem bezdomności. Zaproponował, by szyły one czapki krakuski, które stanowią przemilczany symbol tego miasta. Waldek powiedział głośno to, co krakusi wiedzieli od dawna. Kraków jest zalany chińszczyzną, z którą nie sposób się identyfikować. Rozwiązaniem okazała się krakuska. Długo szukaliśmy sposobu, żeby urzeczywistnić naszą wizję, a zaczęło układać się samo...

Dzięki wsparciu finansowemu Miasta Krakowa w ramach projektu “Rzecz o krakusce - warsztaty o stroju krakowskim dla Krakowiaków i Krakowianek” realizowanego przez ŻyWą Pracownię wraz z Fundacją Od Kultury w ostatnich miesiącach zorganizowaliśmy

kurs kroju i szycia, podczas którego zaangażowani w nasze działania Panowie z doświadczeniem bezdomności nauczyli się podstaw szycia ręcznego i maszynowego, by móc własnoręcznie tworzyć m.in. czapki krakowskie.

W tej chwili powstaje u nas 100 sztuk, które zostaną symbolicznie wykorzystane podczas obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Oprócz zgłębiania tajników pracy z igłą i nitką i poznawania różnorodnych technik zdobienia tkanin oraz przymierzania się do pierwszych zleceń, uczymy się dzielić naszą wiedzą i doświadczeniem z innymi prowadząc warsztaty dla dzieciaków i dorosłych.

Jak działa nasz zalążek szwalni?

Pracą dzielimy się zależnie od umiejętności, doświadczenia i predyspozycji. Grzesiek to niepisany mistrz naszej krojowni, spec od czarnej roboty - zajmuje się przede wszystkim nanoszeniem układu krojów na pierwszą warstwę nakładu oraz krojeniem – zwłaszcza bawełny i dzianinowego otoku naszych czapek. Zbyszek i Grzesiek wspólnie zszywają bawełniane podszewki, a Weronika specjalizuje się w grubszych pracach – przeszywa sukno i montuje wszystkie elementy w całość. Nad wykończeniem całości pracujemy wszyscy razem – Zbyszek, Grzesiek, Weronika i okazjonalnie – Paweł.

W naszej eksperymentalnej społecznej szwalni powstają też pierwsze modele czapek na sprzedaż – te bardziej tradycyjne czerwono-czarne, ale także bliższe naszym sercom – upcyklingowe – formą nawiązujące do rogatywek, ale wykonane z tkanin z odzysku, na przykład ze starych płaszczów. Część czapek wzbogacamy ręcznie wykonanym haftem w zaprojektowane przez Weronikę cudne pawie piórka – jak na krakowiaków przystało. Staramy się nie marnować, więc pozostałe resztki wykorzystujemy do produkcji maleńkich laleczek motanek w strojach krakowskich, poduszeczek na igły i warzywnych maskotek.

Już wkrótce wraz z przedstawicielami różnych grup mieszkańców Krakowa, podczas warsztatów Design Thinking, zaprojektujemy także współczesne wersje czapek krakusek nawiązujące swą formą lub kolorystyką do tradycyjnych “krakusek”. Z ich prototypami udamy się do potencjalnych odbiorców, by zapytać o opinię. Jednocześnie trwają rozmowy z odbiorcami czapek: Miastem, kupcami z Sukiennic, punktami obsługi turystycznej i przestrzeniami komercyjnymi. Marzy nam się, aby “krakuski” weszły na stałe (a przynajmniej od święta!) w życie mieszkańców i stanowiły unikatową pamiątkę dla turystów.

Ale czapki to nie wszystko - połączyła nas Zupa - więc tekstylia kulinarne będą drugim projektem realizowanym w ramach szwalni. Będziemy tworzyć fartuchy, podstawki i rękawice do gorących naczyń, worki na pieczywo, ściereczki, serwetki - wszystko w dwóch liniach - ekskluzywnej z surowego lnu z delikatnymi haftami i upcyklingowej - szytej z tkanin z odzysku. Pierwsze modele już są testowane przez użytkowników, by po ewentualnych poprawkach ujrzeć światło dzienne.

Niebawem nasze prace będziecie mogli zakupić w powstającym właśnie sklepie on-line oraz na naszych stoiskach na targach designu. Dochód z ich sprzedaży przeznaczony będzie na działania z osobami wykluczonymi społecznie.

Czego nam brakuje?

Nie damy rady dalej działać i rozwijać się bez lepszego sprzętu i wyposażenia.

Maszyny, które aktualnie są w naszym posiadaniu, mają bogate historie. Dwie z nich trafiły tu od Pani Ewy, która słysząc o naszych planach na szwalnie społeczną wsparła nas w taki sposób. Natomiast trzecia należy do prowadzącej kurs szycia Weroniki. Wszystkie trochę już nie wyrabiają i potrzebują więcej specjalistycznej uwagi, dlatego planujemy wpaść z nimi do mechanika, który prowadzi zakład w pobliskiej uliczce. Rozglądamy się też za mocniejszym sprzętem, który bez problemu poradzi sobie z kilkoma warstwami wełnianego sukna czapek, docelowo wykonywanego w powstającej przy pracowni szwalni społecznej.

Stół, na którym kroimy, także pozostawia wiele do życzenia. Problem ze stołem uświadomił nam, że powoli powinniśmy już także myśleć o nowej przestrzeni na potrzeby szwalni, ponieważ miejsca w ŻyWej Pracowni zaczyna nam dotkliwie brakować, ale to śpiew przyszłości. Na ten moment potrzebujemy:

2

Bez tego nie ruszymy dalej:

Juki DDL8700 – stębnówka jednoigłowa z lampką LED – 1845 zł

Adler – z potrójnym transportem – 4305 zł

2 x krzesło obrotowe do maszyny szwalniczej ERGO PLUS 1 - 418 zł.

Jak nam pozwolicie to kupimy:

Stół krojczy używany SK-3, 2,8m x 1,83m – 1476 zł

A finalnie zadbamy o wygodę i kupimy:

COMELUX MAXI C – stół prasowalniczy z żelazkiem i wytwornicą pary– 2460 zł

Razem: 10504 zł

Prosimy Was o pomoc!

Spotkaliśmy się wszyscy w ŻyWej Pracowni przy misce ciepłej zupy. Zupełnie z różnych światów - domni, bezdomni, z różnym wieku, z różnym doświadczeniem życiowym. Są wśród nas projektanci, rzemieślnicy, rękodzielnicy i amatorzy. Jedni z nas szyją od lat, inni właśnie zaczynają swoją przygodę z krawiectwem. Łączy nas najważniejsze - chęć działania i spotkania z drugim człowiekiem. Marzenie o szwalni zakiełkowało już dawno, prawie dwa lata temu, gdy jako wolontariusze Zupy na Plantach rozpoczęliśmy zbiórkę ciepłej odzieży dla bezdomnych. Przekopując się przez wory ciuchów, szybko okazało się, że nie wszystkie nadadzą się dla ludzi żyjących zimą na ulicy. Wtedy pierwszy raz pomyśleliśmy o wykorzystaniu tych tkanin do wykonania czegoś zupełnie nowego.

1

Czas najwyższy to marzenie spełnić. Prosimy Was o pomoc i jednocześnie dziękujemy za wszystkie otwarte serca, każde dobre słowo, ciągłą wiarę w nasze projekty. Tyle razy pokazaliście nam, że #LudzieSąDobrzy, umożliwiając nam działania, które bez tego wsparcia nie byłyby możliwe. Teraz znów się do was zwracamy, bo czujemy i wiemy, że społeczna szwalnia może wysłać w świat kolejne pokłady dobra, przysłużyć się wartościowej promocji jednego z najpiękniejszych miast Polski, szerzyć ideę zaangażowanego designu, a przede wszystkim udowodnić nieprzekonanym, że osoby w kryzysie bezdomności potrafią wiele i mogą podejmować się odpowiedzialnej pracy.

Więcej o nas:

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 167

preloader

Komentarze 15

 
2500 znaków