Nazywam się Darek i od 11 lat jestem osobą niepełnosprawna fizycznie

Przeżyłem dwa poważne wypadki samochodowe w których nie ja byłem kierowca.po jednym z nich byłem w śpiączce przez 6 dni :/

Przeżyłem ards i to chyba był cud że zyje

W szpitalu w tym czasie składali mi złamane udo ale źle złożyli i kosc zaszła na kosc i noga lewą skróciła się o 6 cm.tak miałem przez 1.5 roku gdzie poddałem się kilku operacji wydłużenia tej lewej nogi efekt był mierny.

Został mi zamocowany dystraktor w nogę gdzie trzeba było w nim kluczem co kilka godzin odkręcać śrubkę żeby nogą się wydłużała.nabawilem się w tym czasie gronkowca i jadąc do szpitala z tą rana miałem kolejny wypadek samochodowy:(( jak pech to pech po dachowaniu i zakończeniu w rowie została wyłamana tylna panewka w prawej nodze.nogamoglem podnieść do czoła tak i w drugą stronę.7 tyg kolejnych w szpitalu:/po kolejnych 3 operacjach wróciłem do domu a po kolejnych dwuch stanąłem na nogach po roku czasu dalej z krótsza lewą o 3.5cm.po roku czasu okazało się że mam problemy z kręgosłupem strona lewą i czekając na operacje spędziłem 9 miesiecy w łóżku bo ból był niemożliwy.po operacji kręgosłupa przez pewien czas było wszystko ok do czasu odnowienia się bólu kręgosłupa tym razem ze strony prawej.mam skierowanie do neurochirurga ale wizytę mam ustalona na 16 grudzień 2024 roku dopiero.ortopeda mówi że trzeba operować ale przez skierowanie neurochirurga.idac prywatnie do neurochirurga to czas oczekiwania to góra 3 dni kosz wizyty 200-250 złotych tyle że on nie może wypisać skierowania na NFZ :/ koszt operacji to 12-14tys w zależności od kliniki.ja żyje z zasiłku socjalnego w kwocie 719 złotych więc na taki zabieg nie będzie mnie nigdy stać.mieszkam sam moja mama zyje z renty po tacie a siostra też ma nie za wesolo.od 3 miesiecy leżę praktycznie w lozku i wegetuje czekając na 16 grudzień 2024 a później kolejny rok albo półtora na operacj.

Dlatego proszę społeczeństwo o pomoc ponieważ sam sobie nie poradzę chodź jestem dorosła osobą

Za życzliwość ludzka z góry dziekuje