Na remont mieszkania Mamy i pomoc Jej po wybuchu gazu i pożarze
Na remont mieszkania Mamy i pomoc Jej po wybuchu gazu i pożarze
Nasi użytkownicy założyli 1 264 830 zrzutek i zebrali 1 456 602 061 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
16-24 sekundy filmiku widać jaki był pożar w kuchni
Mama jest w szpitalu, z poparzeniami II stopnia obu rąk (do łokci) i twarzy. Rana na prawej ręce niestety nie goi się za dobrze. Do domu nie ma jak wrócić, poleciały wszystkie okna w mieszkaniu, a od strony kuchni uszkodzona jest elewacja, rozwarstwiły się żelbetowe elementy ściany, kuchnia w zasadzie nie istnieje, czarna wypalona dziura.
Z naszych wstępnych ustaleń, wynika, że:
- nową butlę z gazem 11 kg podłączał w piątek „fachowiec” dostarczający gaz w butlach, wg Mamy robił to wyjątkowo długo, aż się zasapał, przy czym reduktor do przyłącza butli podłączony został tak, że w butli jest przecięta uszczelka, nie została sprawdzona szczelność połączenia,
- gaz musiał ulatniać się przez ponad 24 godziny, zalegając tuż przy podłodze (tak ma propan butan), wyciekło około połowy butli, więc przy podłodze było około 5,5 kg propan butanu,
- Mama rano w sobotę ugotowała(!) sobie zupę na palniku kuchenki (mogła, bo gaz nie dochodził do wysokości palnika),
- po powrocie z działki około 16.00 podgrzała(!) na palniku kuchenki zupę, wyłączyła palnik, zjadła zupę,
- oglądała w kuchni TV i około 17.30 usłyszała jakiś syczenie w uszach i poczuła jednocześnie dziwny zapach, wstała i podeszła do kuchenki - teraz podejrzewamy, że to było już po wybuchu, ale tuż przed pożarem, a to syczenie w uszach to był efekt ogłuszenia po wybuchu,
- w tym momencie Mama zobaczyła płomień z tyłu kuchenki, błyskawicznie odwróciła się na pięcie, złapała telefon leżący obok talerza po zupie i wyskoczyła z kuchni do przedpokoju,
- Mama poparzona została jeszcze w kuchni,
- źródłem zapłonu nagromadzonego przy podłodze gazu były styki elementu instalacji elektrycznej lodówki, załączającego i wyłączającego agregat chłodniczy, umieszczonego na bardzo małej wysokości nad podłogą,
- styki te działają w ciągu dnia wielokrotnie, częściej w przypadku częstszego otwierania lodówki lub zamrażalnika – działają na zasadzie „klapnięcia” blaszek miedzianych przy włączeniu agregatu,
- raz na jakiś czas w czasie tego klapnięcia blaszek może zdarzyć się mikroiskra, normalnie to nic nie znaczy, ale jak ten element jest w otulinie gazu, następuje zapłon i wybuch o ogromnej sile rozpychającej, dlatego wyleciały okna z obu stron mieszkania,
- nikt nie umie nam wytłumaczyć, jak to się stało, że Mama jest tylko poparzona, a nie dotknęły jej skutki niszczącej siły wybuchu – ale to trzeba uznać za cud.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
W imieniu mamy serdecznie dziękuję wszystkim, którzy dotychczas wpłacili na tę zrzutkę - Mama jest wzruszona, że są dobrzy ludzie, którzy chcą Jej pomóc, nawet jej nie znając