Zeus został znaleziony kiedy jechaliśmy po drodze do stajni. Szedł ledwo środkiem ulicy. Decyzja była szybka-zatrzymujemy się. Na łapie wystawał dość spory guz, który był przyczyną kulawizny.

Oczywiście szybka wizyta u lekarza weterynarii i skierowanie na operację. Przed samym zabiegiem zostało wykonane zdjęć rtg żeby podjąć decyzję czy uda się uratować łapę czy niestety trzeba będzie ją amputować. Nowotwór jednak zajął już kość co wiązało się tylko z jedną decyzją.

3 lipca Zeus został już bez jednej łapki. Jego szanse na adopcję spadły do zera. Mimo ze to kochany pies zdajemy sobie sprawę że w schronisku czekają inne młode, rasowe i piękne psiaki. Psy jak Zeus latami czekają na swojego człowieka o ile w ogóle go znajdują.

Nam został do uregulowania rachunek za zabieg, a jak na warunki schroniska jest to astronomiczna kwota. Mamy zebrane pieniądze z poprzedniej zbiórki, jednak zdajemy sobie sprawę że ta FV mocno uszczupli nasz budżet. Wolontariusze już zaczęli mocno iść z kastracjami, kolejne psiaki już mają poumawiane zabiegi. Nie chcemy rezygnować z bieżących planów, dlatego zakładamy zbiórkę na pokrycie tylko i wyłącznie tego zabiegu