Kiedy matka prosi...

Pierwszy raz w swoim życiu publicznie organizuję zbiórkę. Zrozumieją mnie Ci, którym zdarza się nie mieć - dla siebie...

Dla dziecka, poruszysz niebo, ziemię i piekło...

Dawid, musi odbyć turnus rehabilitacyjny - banalne, prawda? Nie tak oczywiste finansowo - przerosło mnie to. rehabilitacyjny. Kwota turnusu przerasta moje możliwości finansowe i tylko dzięki pięknym sercom ludzi, możemy w nim uczestniczyć.

Opowiem Wam, krótką historię - kilka zdań, dla ludzi o wielkich sercach. Mimo, iż ciąża przebiegała prawidłowo, nastąpiło uszkodzenie okołoporodowe w wyniku którego Dawid urodził się z upośledzeniem intelektualnym, z zespołem nadpobudliwości, wirusowym zapaleniem wątroby i z zespołem natręctwa. Schorzenia te są bardzo ciężkie zarówno dla Dawida, jak i dla mnie, dlatego też potrzebujemy tych kilku dni wytchnienia i odpoczynku - banalne, prawda?

Dawid przez cały czas wymaga pomocy osób trzecich, codziennie uczęszcza na Warsztaty Terapii Zajęciowej, bierze także udział w licznych zawodach sportowych, takich jak pływanie, piłka nożna, uwielbia też ściankę wspinaczkową i kręgle.

Dodaj mi siły - w walce o lepszą przyszłość mojego niepełnosprawnego syna.

Dobro wraca - a słowo dziękuję, jest tylko miłym gestem. Liczę na Was - licząc każdą złotówkę przekazaną z serca.

Mama Marzena.