id: wgjvub

Łaźnia dla osób w kryzysie bezdomności

Łaźnia dla osób w kryzysie bezdomności

Nasi użytkownicy założyli 1 153 246 zrzutek i zebrali 1 198 442 270 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Kiedy ostatnio nie miałeś dostępu do bieżącej ciepłej wody? Kiedy nie mogłeś ani się umyć, ani zrobić prania? Brak możliwości zadbania o higienę to jeden z największych problemów, przed jakimi stoi osoba w kryzysie bezdomności. Często jest ona pozostawiona sama sobie i nie ma kogo prosić o pomoc. Stąd też inicjatywa Zupy na Pietrynie – stworzenia w Łodzi pierwszej, ogólnodostępnej łaźni, pomagającej pokonać bezdomność.


Zapraszamy Cię do wsparcia tego celu na najbliższe 6 miesięcy. Razem zbieramy środki na uruchomienie i obsługę łaźni, środki czystości, ręczniki, odzież, chemię oraz na pozostałe potrzeby. 


Kim jesteśmy?


Zupa na Pietrynie to grupa zwykłych ludzi, którzy są zaangażowani w pomoc osobom w kryzysie bezdomności. Nie jesteśmy ani fundacją, ani dużą organizacją. Łączy nas jeden cel – pomoc drugiemu człowiekowi. Od dwóch lat organizujemy cotygodniowe spotkania, na których dzielimy się jedzeniem z potrzebującymi.


Na Zupę na Pietrynie trafia coraz więcej Gości. Niekiedy jest to nawet 300 osób. Długa kolejka na stałe wpisała się do niedzielnego krajobrazu przy łódzkiej Archikatedrze. Spotykamy się w tym miejscu nie tylko po to, aby podzielić się ciepłym posiłkiem, ale też serdecznym uśmiechem i gestem. Dążymy do tego, aby każdy czuł się u nas mile widziany. Po dwóch latach staliśmy się przyjaciółmi, na których osoby w kryzysie bezdomności mogą po prostu liczyć.


Cały czas się rozwijamy, chcemy pomagać jeszcze lepiej i skuteczniej. Stąd też inicjatywa łaźni, która będzie kolejnym szczebelkiem w drabinie do wyjścia z kryzysu bezdomności.


Łaźnia to nowy punkt na mapie Łodzi – ważny szczególnie dla osób, które często są niezauważone i pomijane. Znajduje się ona blisko centrum miasta, przy ulicy Piłsudskiego 116 na terenie ogrzewalni dla osób w kryzysie bezdomności prowadzonej przez Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta, a więc w miejscu im bliskim.


Dostęp do niej mają ci, którzy nie mają innego sposobu, aby zadbać o swoją higienę, wziąć prysznic czy zrobić pranie. Często są to osoby, które mijasz na co dzień. Znaleźli się na ulicy z wielu powodów, ale nie z własnej woli. Nikt z nas nie rodzi się, aby zostać bezdomnym, nie dzieje się to też z dnia na dzień. Każdy człowiek ma swoje cele, marzenia i plany. Niekiedy jednak życie układa się inaczej i upada jak z domek kart. Problemy finansowe, przemoc, uzależnienie, brak pomocy i gestów dobrej woli co roku przyczyniają się do narastającego problemu bezdomności nie tylko w naszym mieście. Bez odpowiedniego wsparcia takie osoby nie mają szans, aby wyjść ze swojej sytuacji.


Dlaczego więc stawiamy na łaźnię?


Higiena fizyczna i psychiczna są ściśle ze sobą powiązane. Dając osobie w kryzysie bezdomności możliwość umycia się w normalnych warunkach, pomagamy jej w tym, aby poczuła się ona zadbana, otoczona opieką. Dbając o komfort fizyczny, możemy poprawić także komfort psychiczny i poprzez przywrócenie godności pomóc przy procesie ponownego włączenia do społeczeństwa.


Jest jeszcze jeden aspekt, często pomijany, a niezwykle ważny. Są nim choroby. Brak odpowiedniej higieny przyczynia się do rozwoju bakterii i utrudnia gojenie się ran. Jak wiemy, osoby w kryzysie bezdomności mają utrudniony dostęp do opieki lekarskiej. Brak higieny tylko potęguje ten problem, a do tego stwarza jeszcze jedno zagrożenie – ułatwioną transmisję wirusów.


Jak widzisz, ogólnodostępna łaźnia to punkt niezbędny na mapie Łodzi, aby wszyscy jej mieszkańcy mieli gdzie zadbać o swoją higienę oraz zdrowie. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli oraz wspaniałych sponsorów, mamy nie tylko przestrzeń, ale także infrastrukturę niezbędną do prowadzenia łaźni. Jednak żeby wszystko działało tak jak trzeba, potrzebujemy Twojego wsparcia.


Aby łaźnia dla osób w kryzysie bezdomności mogła pomagać przez 6 miesięcy szerokiemu gronu potrzebujących, potrzebne jest:

ta7ae1a2c0f61663.png

Czyli razem jest to 26 500 zł


Wpłacając 10 zł, pomagasz nam kupić środki czystości do prania oraz mycia się dla jednej osoby w kryzysie bezdomności. Kwota 50 złotych pozwala takiej osobie dać nowe ubrania, a 750 złotych to suma, jakiej łaźnia potrzebuje, aby działać przez cały dzień.


Gdybyś wolał dokonać darowizny na konto bankowe, istnieje też taka możliwość:

15 1140 2004 0000 3002 7975 5077


Nasze działania możesz śledzić na Facebooku: https://www.facebook.com/zupanapietrynie

A jeśli chcesz pomóc osobiście, zapraszamy do grupy "Zupa na Pietrynie - wolontariusze".


Zupa na Pietrynie działa od dwóch lat, udowadniając, że aby pomagać, wystarczy tylko dobra wola. Na początku nie mieliśmy nic oprócz idei. Szybko jednak okazało się, że nie tylko my ją dzielimy. Dzięki dotychczasowej pomocy sponsorów jesteśmy w stanie karmić co tydzień do 300 osób. Stworzenie łaźni to kolejna cegiełka, jaka jest potrzebna, aby pomóc osobom w kryzysie bezdomności, wrócić do społeczeństwa, znaleźć pracę oraz Dom.


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 37

 
Dane ukryte
1 000 zł
MO
Marcin Owczarek
269 zł
MI
Marta i Krzyś
100 zł
DP
Damian
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
ES
Ewelina Sułkowska
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
MM
Małgorzata M.
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze 2

 
2500 znaków
  • Artur Włodarski

    Pomoc ludziom ok i co dalej z tym zamierzacie zrobić bo to że damy im jeść wykąpiemy ich damy ubrania jak najbardziej miło się zachowamy, a co z jakaś przyszłością dla tych ludzi bo to że zamienimy ich w pasożytnicze kreatury to chyba nie jest najlepszy pomysł. Taka pomoc jak najbardziej ale nie widzę w tym żadnej przyszłości jeżeli nie co ludzie nie będą mogli sami o siebie zadbać, a bardzo wątpię żeby taka pomoc skusiła ich do tego żeby poszli do pracy, w tym raczej jest pies pogrzebany. No chyba że mamy ich traktować jak takie pasożyty bo to jest normalne??

    • Zgadzamy się, że wsparcie w postaci możliwości wykąpania się, wyprania ubrania, czy zjedzenia ciepłego posiłku to wsparcie doraźne. Jednak osobom w różnorodnych kryzysach (w tym kryzysie bezdomności) taka pomoc doraźna jest niezwykle potrzebna. Osoba doświadczająca bezdomności – jak każda inna - także ma potrzebę zadbania o siebie, co bezpośrednio przekłada się na jej samoocenę, a dalej – wchodzenie w relacje z innymi i – na co zwraca Pan uwagę – także możliwość podjęcia pracy. Co bardzo ważne – pomoc doraźna powinna być pierwszym etapem, rozpoczynającym kompleksową pracę na rzecz zmiany sytuacji życiowej, na różnych obszarach życia, we współpracy z odpowiednim zespołem wspierającym, adekwatnie do potrzeb konkretnej osoby. Stąd nasza współpraca z innymi organizacjami, stąd łączenie sił na rzecz systemowych działań wspierających wychodzenie z bezdomności, których wiele. Jedno jest pewne – by nasze działania miały sens, potrzebne mądre wsparcie nie tylko specjalistów, nie tylko wolontariuszy, ale i osób bezpośrednio nie związanych z działaniem na rzecz osób w kryzysie bezdomności, ale interesujących się możliwościami wsparcia, chcących wesprzeć choćby poprzez wspieranie tych na pierwszej linii frontu – w relacji bezpośredniej z osobą w kryzysie. Stąd możliwość wspierania poprzez dobrowolne wsparcie finansowe podejmowanych przez nas działań. Wszyscy jednak powinniśmy zrobić jedno – traktować siebie nawzajem z SZACUNKIEM. Niezależnie, czy domny czy bezdomny, każdy z nas ma niezbywalne prawo do szacunku i traktowania z godnością. Warto mieć świadomość, że język, jakiego używamy, także potrafi poniżać, naznaczać, odzierać z poczucia własnej godności. Określenia: „pasożytnicze kreatury” czy „pasożyty” zdecydowanie nie wspierają w żaden sposób ani samych doświadczających bezdomności, ani osób je wspierających. Raczej utrwala krzywdzące i nieprawdziwe stereotypy na ich temat. Warto z większą troską nie tylko traktować drugiego człowieka, ale też wypowiadać się na jego temat.