id: wh22he

Kastracja kotków

Kastracja kotków

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.
Udostępnij

Nasi użytkownicy założyli 1 289 600 zrzutek i zebrali 1 521 308 637 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Załóż zrzutkę

Opis zrzutki

Dzień dobry wszystkim!


To był zwyczajny dzień, a raczej późny wieczór. Siedziałam u sąsiadów, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Było już po 22, zaczęło robić się chłodno. Przejechał obcy samochód. Jak to na wsi bywa, od razu poznaliśmy, że to nikt z naszych sąsiadów. Zdarzało się, że ktoś obcy zgubił się w naszej uliczce, więc nikt się tym nie przejął. Moja siostra wracała ze spaceru gdy nagle zobaczyła... 3 małe kotki. Wcześniej ich nie było! Stały na środku drogi, gdy podeszła uciekły pod krzaki. Szybko pobiegła do domu po karmę i transporter, żeby nie zostały same. Były bardzo głodne, warczały na siebie nawzajem... Ktoś je porzucił. Same, wystraszone, głodne, bez mamy :( Kociaki na oko miały 6-7 tygodni :(

Udało nam się złapać dwie trzęsące się kulki. Trzeci uciekł. Szukaliśmy go z latarkami ale bez skutku. Przez kolejne kilka dni przychodziliśmy w to samo miejsce, sprawdziliśmy pobliskie krzaki, opuszczoną stodołę ale po kocie niestety nie było śladu.


Daliśmy kotkom bezpieczny kąt. Miały ciepło, dobre puchy do jedzenia i najlepszą na świece szeleszczącą piłkę :) Dostały na imię Guzik i Pętelka, chociaż to dwaj chłopcy :D

t9509e197772a611.jpegu0430061ff3f64ea.jpeg

Zaczęliśmy szukać dla maleństw nowych domków. Ogłoszenia wisiały na portalach społecznościowych i w gabinetach weterynaryjnych. Niestety nikt się nie zgłaszał. Jaka była szansa, że ktoś przygarnie nasze kotki, kiedy tyle biedaków jest w schroniskach i na ulicach? Tak malutka jak te puchate kulki...

Tydzień później na podwórku czekała niespodzianka. Wrócił trzeci kociak! Na dodatek przyprowadził kolejnego z rodzeństwa!


To już CZTERY koty!!!


Ile one jadły! Nie miały dna w brzuszkach... Były mniej ufne, uciekały, prychały, warczały przy jedzeniu, kuliły uszy przy głaskaniu i pokazywały pazury. Ale w końcu one także przekonały się, że są u nas bezpieczne. Nikt nie zrobi im krzywdy, a pod pyszczek zawsze dostaną jedzonko. Zaczęły nawet mruczeć! Kolejne dwie znajdy dostały na imię Żwirek i Muchomorek, chociaż to dwie dziewczyny! :D

e77723124c7014d5.jpegh894da5fe27d2f7f.jpeg

No i mamy teraz 4 puchate kule, które zawsze plątają się pod nogami z ogonkami wyprostowanymi jak antenki. Biegają za nami, mruczą i krzyczą domagając się atencji. Trzeba się nimi zaopiekować, nakarmić, zadbać o szczepienia i sterylizację, żeby kolejne kocie biedy nie trafiły na ulicę... w najlepszym wypadku :(


Stąd mam do Was ogromną prośbę! Moje miasto nie dofinansowuje zabiegów sterylizacji i kastracji. Przy czterech kotach kosztu są duże, do tego dochodzą szczepienia. Ceny wyglądają następująco:

-pierwsze szczepienie - 4 x 100zł = 400zł

-drugie szczepienie - 4 x 100zł = 400zł

-kastracja kocurków - 2 x 150zł = 300zł

-sterylizacja kotek - 2 x 200zł = 400zł

Suma to 1500zł.


To dużo :(


Gdyby ktoś z Was mógłby dorzucić chociaż złotówkę do naszej skarbony lub podać dalej link do zrzutki, byłabym więcej niż wdzięczna. Każda złotówka to krok bliżej do celu. Proszę o pomoc w imieniu Guzika, Pętelki, Żwirka i Muchomorka :)


Jeśli ze zbiórki zostanie jakaś nadwyżka lub suma wszystkich wpłat przekroczy ustalony próg - pieniążki pójdą na dobre puchy dla kitków :D

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 2

 
2500 znaków