Agnezia nerek ßmierc dla dziecka
Agnezia nerek ßmierc dla dziecka
Nasi użytkownicy założyli 1 290 656 zrzutek i zebrali 1 524 150 629 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
MOJA HISTORIA JEST BARDZO PODOBNA DO P. IZABELI Z PRZCZYNY KTORA ZMARLA PO STWIERDZONYM BEZWODZIU .Witam wszystkich nie wiem od czego zacząć ponieważ jest to dla mnie bardzo trudne i traumatyczne .
Jestem w ciąży w 19tyg do tej pory wszystko przebiegało książkowo cała ciaza maleństwo się rozwijało ją nie miałam męczących objawów ciążowych cieszyliśmy się na dzidziusia powoli nawet już zaczęłam myśleć o wyprawce nawet już mieliśmy wybrane imię dla maluszka . Byłam po 1 badaniach prenatalnych gdzie wszytko było okej . Aż do czasu gdy po miesiącu od badań poszłam na wizytę kontrolna i uslyszlam pierwszy wyrok :( 😞 moja pani ginekolog powiedziała tylko te słowa "ale coś tu jest mało tych wód" badanie trwało bardzo długo i dokładnie usłyszałam że są nerki serduszko biję maluszek waży i mierzy tyle co powinien rączki nóżki są ale nie ma wód plodowych i pecherza miałam łzy w oczach wróciłam do domu zapłakana powiedzialm mężowi i mamie o tej wiadomości. Dostałam skierowanie do szpitala ,na drugi dzień pojechałam ponad 90km do specjalnej placówki gdzie odesłali mnie z kwitkiem bo nie ma stanu zagrożenia życia a przecież Brak wód to właśnie taki stan grozi mi sepsa a maleństwo nie ma szans na przezycie wyznaczyli mi termin przyjazdu na inny dzień ponieważ usłyszałam że żaden lekarz w tym dniu ani na weekendzie nie zrobi mi żadnych badań nie miałam siły się kłócić byłam ledwo przytomna. Wróciłam do domu pełna strachu bałam się co kolwiek ruszyć żeby nie zaszkodzić sobie i dziecku żeby nic tam we mnie nie pękło. Zaczęłam czytać w internecie o tej chorobie, jestem już kilka dni po badaniu u swojej ginekolog i dalej nie wiem co ze mną będzie szukam ratunku dla siebie mam dla kogo żyć mam 2 dzieci ktore bardzo się o mnie boją. Pojechałam jeszcze do jednego prywatnego lekarza który niestety potwierdził wszytko dokładając informacje ze dzieciątko nie ma wogole nerek jest to choroba zwana Agnezja oboustronna . W tej sytuacji mam tylko dwa wyjścia albo wywołać porod teraz jak najszybciej to możliwe ,albo donosić ciaze i narażać siebie i maluszka na cierpienie ponieważ mi.grozi zakażenie a maleństwo się męczy dusi się bez wód w późniejszym etapie rozwoju będą postępować deformacje .Nie wyobrażam sobie jak mam zabić własne dziecko lub czekać aż przestanie mu bić serduszko i cierpieć fizycznie i psychicznie jeszcze bardziej niż teraz . W szpitalu mi powiedziano że czekają mnie badania i ciazy mi nie przerwia ponieważ dziecko żyje musi obumrzeć ewentualnie chcą zrobić ze mnie żywy inkubator abym donosiła tak długo aż się da i właśnie czekać na śmierć dziecka . Boję się o swoje życie czuję że nie mam pomocy z żadnej strony i będę kolejna dziewczyna której lekarze nie pomogli na czas i o których się słyszy tak głośno w mediach . Nie jesteśmy rodzina zamożna ją nie pracuje zajmuje się 2 dzieci mąż stara się nas utrzymać jest to dla nas bardzo duży cios również finansowy ponieważ do szpitala o takim stopniu referencyjnosci który jest w stanie co kolwiek pomoc mamy 90km . Zaczęłam szukać już ratunku za granicą aby mi pomogli i rozwiązali ciaze jak najszybciej jest to bolesna strata dla mnie ponieważ staraliśmy się 3lata o dziecko ale muszę ratować siebie i żyć dla dwójki która już mam . Zbiórka jest założona w celu pomocy nam ponieważ mąż cały czas jest ze mną przez co nie pracuje , gdyż jestem w okropnej rozsypce już nawet umówił psychologa jednak nfz Nie refunduje tego dla tego wizyty prywatne są konieczne nie wiemy jak długo do tego koszty dojazd paliwa nasze oszczędności się kończą boję się o swoje życie dla tego szukam za granicą szpitala który pomoże ale to się również wiszę z wydatkami niestety ale muszę też pomyśleć o dzieciach w razie czego gdyby mi się coś stało chciała bym żeby były choć na chwilę zabezpieczone przez ten ciężki czas dla nich .
Bardzo prosimy o wsparcie jeśli pieniążki się nie przydadzą i wszystko skończy się dobrze dla nas przekażemy je na chore dziecko które tego potrzebuje .
Szukam też porady może ktoś z was był w takiej sytuacji i może pomóc gdzie się udać.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.